Gdy mundurowi zobaczyli, co się dzieje, niezwłocznie poinformowali dyżurnego jednostki i operatora 112 o konieczności wezwania straży pożarnej na miejsce. Policjanci ustalili, że w domu przebywa jedna osoba. Nie wahali się ani chwili: od razu weszli do wnętrza budynku.
Wszystkiemu winne były niedrożne przewody kominowe
- Wszystkie pomieszczenia były silnie zadymione. W jednym z pokoi policjanci odnaleźli kobietę, która nie mogła samodzielnie opuścić budynku. Mundurowi wyprowadzili ją z domu i do czasu przyjazdu służb ratunkowych zajęli się poszkodowaną - relacjonuje podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji. Na szczęście po kilkunastu minutach przebywania na świeżym powietrze kobieta poczuła się na tyle dobrze, że mogła trafić pod opiekę rodziny.
Na miejsce zdarzenia przyjechały trzy zastępy strażaków, którzy ocenili, że do silnego zadymienia doszło z powodu niedrożnych przewodów kominowych.
Przeczytaj też:
Seniorka była uwięziona w mieszkaniu. Na ratunek ruszył jej dzielnicowy asp. Łaszczyński
WIDEO: 2228 pijanych kierowców na lubuskich drogach. To prawdziwa plaga!
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?