W tym tygodniu robotnicy usuwają powalone lipy, ale w poniedziałek między Skąpem i Sulechowem spotkaliśmy drogowców, którzy znaczyli zdrowa, przeznaczone do wycinki drzewa. - Rosną zbyt blisko jezdni - zwracają uwagę pracownicy zarządu dróg wojewódzkich.
Ignacy Odważny, burmistrz Sulechowa, powiedział że we wtorek najprawdopodobniej cofnie zgodę na wycinkę. - Proszę do mnie zadzwonić za 20 minut, musze skontaktować się z Grzegorzem Szulcem, zastępcą dyrektora ZDW - powiedział nam wczoraj o 14.30. Przed 15.00 usłyszeliśmy w słuchawce: - Zarząd dróg wyszedł z inicjatywą spotkania z konserwatorami zabytków i przyrody oraz ze mną i wójtem Skąpego, by zdecydować o dalszym losie alei. W każdym razie wycinka jest wstrzymana z uwagi na wszczęcie postępowania związanego z wpisaniem tych drzew do rejestru zabytków.
Ale ekologów to nie uspokaja. Barbara Bielinis-Kopeć, wojewódzki konserwator zabytków, potrzebuje około dwóch miesięcy na wpisanie alei do swojego rejestru. W tej chwili zatem tylko cofnięcie decyzji o wycince przez wójta Skąpego i burmistrza Sulechowa zdejmie ten miecz Damoklesa wiszący nad drzewami.
- Mogą to zrobić, taka możliwość przewiduje kodeks postępowania administracyjnego - stwierdza Adam Ignacik, wojewódzki konserwator przyrody.
W internecie ( na stronie http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=2786) trwa głosowanie w sprawie wycinki drzew na drodze Sulechów - Skąpe. Do wczoraj ponad 200 osób opowiedziało się przeciw likwidacji alei. Samorządowcy jednak nie słyszą tych głosów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?