Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sulechowska wojna o Wembley

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Radny Marek Retkiewicz mieszka koło Wembley, tak jak Daniel Kmito
Radny Marek Retkiewicz mieszka koło Wembley, tak jak Daniel Kmito Mariusz Kapała
Zakotłowało się na wtorkowym posiedzeniu rady miejskiej. Radny Marek Retkiewicz powiedział, że stracił zaufanie do burmistrza i opuszcza koalicję rządzącą. A poszło o powracający po raz kolejny problem tzw. Wembley.

Wiosną mieszkańcy gruntów usytuowanych między rondem na ul. Piaskowej, a ulicami Piaskową, Witosa i Krośnieńską protestowali przeciwko planom zabudowy tzw. Wembley. Zielonego kawałka terenu, gdzie jest plac zabaw i boisko. Miały tam stanąć dwa bloki. Ludzie w proteście zebrali 300 podpisów.

Burmistrz Roman Rakowski publicznie przyznał się do błędu i wycofał z pomysłu. Obiecał nowy plan zagospodarowania przestrzennego tego miejsca, pod kątem rekreacji. O tym wszystkim wówczas napisaliśmy.

Tymczasem od wakacji zaczęły się pojawiać na forum "GL" sygnały Czytelników, że z "coś jest nie tak". Że burmistrz wraca do starego pomysłu postawienia bloków. Ponadto w sierpniu odbyła się nadzwyczajna sesja rady, a jednym z punktów obrad miało być podjęcie uchwały, że Wembely będzie zagospodarowane jako teren mieszkalno-usługowy. Uchwała została zdjęta z porządku obrad. Ale do sprawy wrócił na wtorkowej sesji rady radny Marek Retkiewicz, reprezentujący mieszkańców z otoczenia Wembely.

- Od lata nic się w tej sprawie nie dzieje, nie ma nigdzie zapisu, że to będą tereny rekreacyjno-sportowe, ani kiedy będą - postawił ostro problem i zaraz złożył publicznie oświadczenie: - Wychodzę z koalicji rządzącej pana burmistrza, bo nie widzę możliwości dalszej współpracy.

Burmistrz R. Rakowski w odpowiedzi zadeklarował, że podtrzymuje wszystkie swoje wcześniejsze decyzje. - Przyznałem się do błędu i podtrzymuję decyzję, że za mojej kadencji Wembley nie pójdzie na sprzedaż, ani nie będzie zabudowywane - przekazał i poprosił radnego, żeby przestał z nim walczyć. W domyśle: skoro obaj są zgodni co do losów Wembley. Bo nic bez zgody mieszkańców się nie wydarzy.

Rakowski polecił fachowe wyjaśnienie tej kwestii Damian Stachowiakowi, kierownikowi wydziału budownictwa w ratuszu. Ten przekazał rajcom, iż plan zagospodarowania Wembley oznacza nie tylko zagospodarowanie dwóch działek "zielonych", gdzie są boiska i plac zabaw, ale także działki z domem oraz działki z trafostacją (to usługi), słowem całości. Stąd termin: teren mieszkalno-usługowy, a nie rekreacyjny. Ale zielone działki, czyli boisko i plac zabaw zostaną.

Opinia ta nie przekonała radnego Retkiewicza. W tej sytuacji koalicja ma w radzie 11 głosów, a opozycja już 10.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska