Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sulęcin: Budowa drogi kością niezgody między starostą i burmistrzem

Renata Hryniewicz
Renata Hryniewicz
Spór między starostą a burmistrzem ma konsekwencje finansowe dla powiatu sulęcińskiego
Spór między starostą a burmistrzem ma konsekwencje finansowe dla powiatu sulęcińskiego Gazeta Lubuska
Starosta Adam Basiński twierdzi, że burmistrz Dariusz Ejchart złamał zasady partnerstwa, które są niepisane, ale działają od 10 lat. Ejchart twierdzi, że żadnych zasad nigdy nie było. Chodzi o wsparcie finansowe gmin przy inwestycjach drogowych powiatu.

Starosta zwrócił się o wsparcie do gminy w myśl - jak podkreśla - niepisanej zasady, która mówi o tym, że do dróg powiatowych, które biegną przez gminę, gmina dokłada 25 proc. wartości inwestycji. Choć - jak twierdzi starosta Basiński - burmistrz taką pomoc bez problemu zadeklarował, w ostatniej chwili się z niej wycofał i powiat musi z własnego budżetu wyłożyć pół miliona. - Burmistrz Ejchart złamał zasady partnerstwa, które mamy od 10 lat!. Co teraz powiedzą inni burmistrzowie? Żaden z nich się nie wyłamał, a teraz powiedzą, że skoro największa gmina się nie dołoży w deklarowanej części, to dlaczego one mają to zrobić? - denerwuje się Basiński.

- Nie było takich zasad. Też byłem starostą i jak gmina dołożyła, to dobrze, ale kiedy nie miała pieniędzy, sami robiliśmy swoje drogi - odpiera Ejchart.

Ostatecznie gmina zamiast 960 tys. zł dołoży 420. - Może i udałoby się dołożyć tyle, co chciałoby starostwo, ale w tzw. międzyczasie Zarząd Dróg Wojewódzkich zwrócił się do nas o współfinansowanie zadania związanego z modernizacją ul. Emilii Plater w Sulęcinie jako części drogi wojewódzkiej - mówi burmistrz. Gmina się zgodziła i zapisała w budżetowych wydatkach 580 tys. zł na drogę wojewódzką. Burmistrz twierdzi, że od rozmów do czynów minęło wiele czasu, a starostwo milczało. - Starostwo nie przekazało w odpowiednim czasie szczegółowych informacji na temat inwestycji np. o planowanym terminie jej rozpoczęcia, zakresie prac i montażu finansowym, dlatego zadanie to nie zostało uwzględnione w budżecie na rok 2018 - mówi Ejchart. Tak więc po udzieleniu dotacji na drogę wojewódzką , możliwa była pomoc dla powiatu tylko w wysokości 420 tys. zł.

- Nie mogliśmy podejmować rozmów i działań, dopóki nie mieliśmy listy rankingowej zakwalifikowanych wniosków - tłumaczy starosta. - Przecież burmistrz doskonale o tym wie. Czy jednak deklaracja, jaką burmistrz złożył w czasie rozmów wstępnych nie obowiązuje? Ja uważałem, że można polegać na jego obietnicy - mówi starosta Basiński. I dodaje: burmistrz woli dokładać do dróg wojewódzkich, bo są w centrum i je widać.

A co na to inni włodarze? - Takie zasady, choć niepisane, a dżentelmeńsko - samorządowe, realizujemy. W tym roku gmina Torzym wespół z powiatem realizowała przedsięwzięcie dotyczące drogi Grabów - Walewice. Droga należy do powiatu, ale biegnie przez gminę, więc nam też zależy, żeby te drogi były zrobione. To jest koronny argument za stosowaniem tej zasady - mówi burmistrz Torzymia Ryszard Stanulewicz.

Zapytaliśmy o to także wójta Krzeszyc Stanisława Peczkajti - sa. - Nie wiem, czy to są jakieś zasady, nie zastanawiałem się nad tym. Wiem, że jeśli gmina wyraża chęć pomocy, to łatwiej jest powiatowi uzyskać dofinansowanie od wojewody. Zawsze jest to dobrze punktowane - mówi wójt.

Wartość pierwszego etapu budowy drogi wyniesie 3 mln 843 tys. zł. Połowę tej kwoty pokrywa wojewoda, natomiast drugą połowę (około 960 tys. zł) miało pokryć po połowie starostwo i gmina. W tej chwili, jeśli gmina dołoży tylko 420 tys. powiat uszczupli swój budżet o ponad 1,5 mln zł.

Zobacz też: Nowa Sól. Otwarcie Parku Fizyki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska