Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Superpuchar Polski w kolarstwie przełajowym w Drzonkowie. Marek Konwa poza zasięgiem. Młodzi Lubuszanie na podium! Emocji nie brakowało

Szymon Kozica
Szymon Kozica
Zawodnicy rywalizowali na 2,7-kilometrowych pętlach, wytyczonych na terenie Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Drzonkowie
Zawodnicy rywalizowali na 2,7-kilometrowych pętlach, wytyczonych na terenie Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Drzonkowie Szymon Kozica
Jan Skupiński pierwszy, a Dawid Lewandowski drugi i trzeci wśród juniorów młodszych. Rozalia Dutczak dwa razy trzecia w rywalizacji juniorek młodszych. Antoni Piaskowski trzeci w zmaganiach młodzików. Po dwudniowych zawodach w Drzonkowie mamy powody do radości.

W weekend (4-5 grudnia) w Drzonkowie rządzili kolarze przełajowi. W sobotę mieliśmy wyścig „Lubuskie Warte Zachodu”, a w niedzielę Superpuchar Polski. Zawodnicy rywalizowali na 2,7-kilometrowych pętlach, wytyczonych na terenie Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Trasa okazała się trudna i wymagająca, zwłaszcza po opadach śniegu. Szczególnie zdradliwy był bardzo stromy i śliski zjazd, na którym raz za razem dochodziło do upadków.

Pierwszego dnia na podium stanęło troje kolarzy z lubuskich klubów. Solidarnie trzecie miejsca zajęli: Rozalia Dutczak (Trasa Zielona Góra) w rywalizacji juniorek młodszych, Dawid Lewandowski (POM Strzelce Krajeńskie) w zmaganiach juniorów młodszych i Antoni Piaskowski (AMG Cybinka Team) wśród młodzików.

We wszystkich kategoriach wiekowych w szranki stanęło w sumie ponad 270 kolarzy

Marek Konwa najszybszy w wyścigu przełajowym "Lubuskie Warte...

Jan Skupiński i Dawid Lewandowski razem minęli linię mety

W niedzielę nasi spisali się jeszcze lepiej. Wyścig juniorów młodszych był popisem zawodników POM Strzelce Krajeńskie. Jan Skupiński i Dawid Lewandowski razem wjechali na metę. Na finiszu nie walczyli. Przed kreską wyhamowali i w geście radości unieśli rowery nad głowę. Brawo!

- Im więcej błota na trasie, tym ciężej się jedzie, ale staraliśmy się współpracować i dojechać razem na metę, żeby zaprezentować to, że nasz klub LKS POM Strzelce Krajeńskie potrafi pokazać swój poziom na tak ważnych zawodach - podkreślił Janek. - Do samego końca nie byłem pewny, czy się uda dojechać z kolegą na pierwszej i drugiej pozycji, ale z rundy na rundę szło nam coraz lepiej.

- Staraliśmy się obaj zająć jak najlepsze pozycje, a że udało się jechać razem, to zrobiliśmy wszystko, żeby udało się wygrać Jankowi. Próbowaliśmy wychodzić na zmiany, raz jeden, raz drugi, co rundę - przyznał Dawid, a trasę ocenił tak: - Bardzo techniczna, siłowa, dużo błota... Myślę, że jedna z najcięższych, na jakich w tym roku jechałem.

Dodajmy, że Janek miał dłuższą przerwę, spowodowaną kłopotami zdrowotnymi. - 6 grudnia 2020 wylądowałem w szpitalu i do kolarstwa wróciłem w sierpniu, dopiero wtedy zacząłem spokojnie jeździć - wspomina. - To jest dla mnie ogromny sukces. Ale muszę podziękować za współpracę Dawidowi. Mam nadzieję, że to nie ostatni nasz sukces.

Rozalia Dutczak dzielnie goniła i wyprzedzała rywalki

Tymczasem w zmaganiach juniorek młodszych ponownie na trzecim miejscu zameldowała się Rozalia Dutczak.

Rozalia Dutczak z Trasy Zielona Góra - jedyna Lubuszanka, która stanęła na podium
Rozalia Dutczak z Trasy Zielona Góra - jedyna Lubuszanka, która stanęła na podium Szymon Kozica

- Dziś trasa była na pewno trudniejsza niż wczoraj - rozjeżdżona, trudniejsze warunki. Przez większą część dystansu trzeba było jechać technicznie. Trochę słabo poszedł mi start i musiałam powoli doganiać i wyprzedzać poszczególne dziewczyny, żeby dojść do czołówki - relacjonowała Rozalia, która do drugiej zawodniczki na mecie straciła kilkanaście sekund. - Miałam jeszcze trochę siły, ale co chwilę były zakręty i trudno było zrobić jakiś finisz.

Marek Konwa najszybszy w sobotę i najszybszy w niedzielę

Najwięcej emocji wzbudził wyścig męskiej elity. W sobotę od startu do mety prowadził Marek Konwa, za którym podążał Bartosz Mikler. Gdy w rowerze lidera spadł łańcuch, przewaga niebezpiecznie zmalała. Rywal jednak nie zdołał tego wykorzystać.

- W sumie wyścig rozegrał się na pierwszych rundach. Chociaż Bartek cały czas jechał za mną, niedaleko, więc ta rywalizacja trwała. Przewaga wcale nie była duża. W pewnym momencie spadł mi łańcuch, musiałem zmienić rower i Bartek trochę mnie podgonił, ale udało się bezpiecznie dowieźć zwycięstwo do mety - mówił Konwa, który wygrał także w niedzielę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska