Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świadkowie czy też ofiary technologicznej rewolucji?

Dariusz Chajewski 68 324 88 79 [email protected]
Michał Półtorak, dyrektor zielonogórskiego Urzędu Komunikacji Elektronicznej. UKE zajmuje się regulacją w dziedzinie rynku usług telekomunikacyjnych i pocztowych. Jej domaną jest rezerwacja częstotliwości na cele rozpowszechniania lub rozprowadzania programów radiofonicznych lub telewizyjnych, prowadzeniem rejestru przedsiębiorców telekomunikacyjnych, analizą rynków właściwych oraz nakładaniem, utrzymywaniem, zmianą lub znoszeniem obowiązków regulacyjnych w stosunku do przedsiębiorców telekomunikacyjnych.
Michał Półtorak, dyrektor zielonogórskiego Urzędu Komunikacji Elektronicznej. UKE zajmuje się regulacją w dziedzinie rynku usług telekomunikacyjnych i pocztowych. Jej domaną jest rezerwacja częstotliwości na cele rozpowszechniania lub rozprowadzania programów radiofonicznych lub telewizyjnych, prowadzeniem rejestru przedsiębiorców telekomunikacyjnych, analizą rynków właściwych oraz nakładaniem, utrzymywaniem, zmianą lub znoszeniem obowiązków regulacyjnych w stosunku do przedsiębiorców telekomunikacyjnych. Mariusz Kapała
- 7 listopada, o godz. 0.00, rozpocznie się proces wyłączania programów. I obudzimy się w innej epoce, przynajmniej z punktu widzenia technologii przekazu sygnału telewizyjnego - mówi Michał Półtorak, szef zielonogórskiego UKE.

- Do przejścia na technologię cyfrową jesteśmy zmuszeni. Jeśli chcemy mieć telewizję musimy podporządkować się czyjejś decyzji... Czy to nie jest uszczęśliwianie na siłę?
- Przede wszystkim nie na siłę. Sami przez lata zabiegaliśmy, z udziałem zresztą "Gazety Lubuskiej", o porządki w eterze. W naszym województwie mieliśmy najwięcej problemów z odbiorem telewizji analogowej, a przecież płaciliśmy taki sam jak inni abonament. Według pierwotnych przymiarek mieliśmy znaleźć się dopiero w czwartej grupie regionów, a jesteśmy w pierwszej grupie.

- Czyli jesteśmy królikiem doświadczalnym?
- W kontekście cyfryzacji to jest tylko i wyłącznie zysk. Dzięki temu, że sygnał testowy był u nas emitowany od kwietnia 2008 roku, mieliśmy mnóstwo czasu, aby zbadać jak to działa, czy mamy odpowiedni zasięg. W lwiej części województwa jest bez zarzutu, sygnał jest nieporównywalnie lepszej jakości niż ten analogowy.

- W lwiej części... Czyli niektórzy Lubuszanie będą mieli problemy?
- Dotyczy to tak naprawdę dwóch miejscowości - Lipek Wielkich i Goszczanowa w Dolinie Noteci. To wina specyficznego ukształtowania tego terenu. Tutaj trzeba będzie użyć masztów, aby podwyższyć położenie anteny. Nawiasem mówiąc, ponieważ ten problem był tam i z sygnałem analogowym, większość mieszkańców korzysta z platform cyfrowych. Zgłosiliśmy także ten teren do tzw. doświetlenia. Rozwiązaniem jest uruchomienie w przyszłości nadajnika w Gorzowie w kanale 32. o mocy 4 kW.

- Mówi się o samych zyskach z cyfryzacji.
- Bo i z wyjątkiem potrzeby wymiany części urządzeń do odbioru nie widzę jakichś minusów. Przede wszystkim mamy ogromną oszczędność częstotliwości. Kiedyś na jednym kanale emitowaliśmy jeden program, teraz będzie ich siedem, osiem. Zaoszczędzone częstotliwości będą przeznaczone na szerokopasmową transmisję danych. W skali unii Europejskiej zyski z tej tzw. dywidendy cyfrowej są szacowane na 150 - 200 tys. euro.

- Nas interesują nasze, indywidualne zyski.
- Zyskujemy sygnał telewizyjny najwyższej jakości, dostęp do rozmaitych dodatkowych usług... Oszczędzamy energię, gdyż moc nadajników może być znacznie mniejsza. Na przykład emisja programu 2TVP na kanale 29. wymagała nadajnika o mocy 1 MW. Emisja w multipleksie to 100 kW. I uświadommy sobie jedno, jesteśmy świadkami i rzeczywiście nieco ofiarami, prawdziwej rewolucji technologicznej porównywalnej, na przykład, z przejściem z telewizji czarno-białej do tej kolorowej. To wielkie i kosztowne przedsięwzięcie.

- Jako użytkownicy jesteśmy przygotowani?
- Przygotowujemy się i świadczy o tym chociażby mnóstwo docierających do nas pytań i to już bardzo konkretnych. Najczęściej ludzie pytają o to, czy przygotować się do cyfryzacji muszą także klienci kablówek i platform cyfrowych. Zdecydowanie nie, dla nich po 7 listopada nic się nie zmieni. Podobnie jak korzystanie z cyfrowej telewizji naziemnej nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi opłatami.

- Z czym mamy jeszcze problemy?
- Z antenami. Zazwyczaj koncentrujemy się na telewizorach i dekoderach, a tak naprawdę najwięcej zależy od anteny. Teoretycznie wystarczy nam ta, dzięki której odbieraliśmy sygnał analogowy. Jednak warto sprawdzić, czy antena jest dobrze ustawiona, czy wszelkie złącza i wtyczki przewodu antenowego są w dobrym stanie i dobrze zamontowane. Uwaga na anteny tzw. siatkowe ze wzmacniaczami. Nie dość, że sami sobie szkodzimy to jeszcze możemy zakłócać sygnał innym. Niedawno mieliśmy taki przypadek w Nowogrodzie Bobrzańskim.

- W tej chwili objeżdża pan całe województwo tłumacząc zawiłości cyfry. Czy jesteśmy upośledzeni technicznie?
- Nie jest tak źle. Wszystko zależy od tego, na ile urządzenia mają przyjazny nam system instalacji, na ile dobrze sporządzone są instrukcje obsługi. W tych nowoczesnych menu jest obsługiwane intuicyjnie. Niewiele mamy sygnałów o kłopotach z instalacją. Myślę, że działa rodzinna i sąsiedzka samopomoc.

- Przy okazji uaktywnili się rozmaici handlowcy...
- I często próbują nam wcisnąć rozmaite niepotrzebne urządzenia lub usługi. A to z ofensywą ruszyli sprzedawcy platform cyfrowych, a to operatorzy kablówek coś nam wmawiają lub domokrążcy sprzedają jedyne, wyjątkowe urządzenia. Jeśli ktoś, coś każe nam podpisywać nie działajmy pochopnie, możemy to zrobić po 7 listopada dowiadując się precyzyjnie, o co chodzi i jaki ma to związek z cyfryzacją.

- Mamy sygnały o tym, że niektóre osoby kupiły tunery, które nie przekształcają obrazu w standardzie HD.
- Zgodnie z przepisami urządzenia oferowane do sprzedaży muszą odbierać wszystkie programy także te w rozdzielczości HD. Czyli powinniśmy zgłosić się do sprzedawcy, który powinien wymienić nam tuner.

- O której godzinie zostanie wciśnięty guzik i pożegnamy się z sygnałem analogowym?
- To będzie proces, który nieco potrwa. O godz. 0.00 7 listopada rozpocznie się wyłączanie poszczególnych programów. Ale obudzimy się w innej epoce, przynajmniej z punktu widzenia technologii przekazu sygnału telewizyjnego.

- Dziękuję.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska