Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świąteczne pogotowie: W Nowej Soli frania już pojechała do Agatki

Michał Kurowicki 68 387 52 87 [email protected]
Przed swoim blokiem Kazimierz Jakubowczak oraz jego sąsiadka Sylwia Litka z wnuczką Olunią.
Przed swoim blokiem Kazimierz Jakubowczak oraz jego sąsiadka Sylwia Litka z wnuczką Olunią. fot. Artur Lawrenc
Nasza akcja Świąteczne Pogotowie nabiera tempa. Po poniedziałkowym artykule o sytuacji rodziny małej Agatki, w redakcji rozdzwoniły się telefony. W środę zawieźliśmy już pierwsze dary dla potrzebujących. Dziękujemy!

Wszystko dzięki naszym Czytelnikom. Odzew zaskoczył nas samych. W ciągu tego tygodnia zgłosiły się już cztery rodziny oferujące pralkę Frania. We środę rano pojechaliśmy po nią na os. Konstytucji. Przywitał nas darczyńca Kazimierz Jakubowczak. On, razem ze swoją żoną Ewą, najszybciej odpowiedzieli na naszą akcję. Najpierw sprawdził jeszcze raz czy pralka działa. Gdy okazało się, że wszystko jest w porządku, chwycił za urządzenie i energicznie wyniósł je z piwnicy. - Mam nadzieję, że będzie im długo służyć - powiedział K. Jakubowczak. - Bardzo o nią dbaliśmy i nie powinna się psuć.

Przy wyjściu spotkaliśmy mieszkającą w tej samej klatce panią Sylwię Litkę, trzymającą na rękach swoją roczną wnuczkę Olunię. - Wszystkiego najlepszego dla małej Agatki ode mnie i mojej Oluni. - powiedziała uśmiechnięta S. Litka.

Franię załadowaliśmy do samochodu i po paru minutach byliśmy już u potrzebującej rodziny. Przywitał nas tato małej Tomasz Marczak. Zapytaliśmy go jak im się żyje w czasie ostatnich mrozów? Czy starcza opału?
- Najpierw to chcę podziękować za pralkę - zaczął Tomasz. - Super, że jest tylu ludzi dobrej woli. A jeśli chodzi o zimę to dajemy sobie radę jak możemy. Okna w pokoju, gdzie śpimy razem z małą ociepliłem gąbką - mówi. - Piec, po wielu naprawach na razie jakoś działa. Dzięki temu w sypialni jest w miarę ciepło. Drzwi do kuchni trzymamy cały czas zamknięte, żeby nic nie uciekło.

Oczywiście do pralki przydałby się teraz proszek. Poinformowaliśmy o tym panią Kamilę z Niedoradza, która zadzwoniła do nas z pytaniem czego poza tym potrzeba? Oprócz proszku do prania, jeszcze w tym tygodniu zamierza ona kupić mleko w proszku i środki czystości dla małej. Odbierzemy dary pod koniec tygodnia i przekażemy je rodzicom Agatki.

Serdecznie dziękujemy naszym Czytelnikom za tak wspaniały odzew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska