Światełko Betlejemskie już w Gorzowie. Zuchy i harcerze zanieśli je m.in. przedsiębiorcom

- Byliśmy już u prezydenta miasta, część z nas poszła do szpitala, teraz jesteśmy tutaj, a pójdziemy jeszcze do straży do hospicjum i do domu pomocy społecznej - mówił nam we wtorkowe przedpołudnie 20 grudnia druh Jacek Mataczyna z 45. Gorzowskiej Drużyny Harcerzy i Zuchów. Gdy wybiła godzina 10.00, najmłodsza przedstawicielka zuchów przekazała Betlejemskie Światło Pokoju Jerzemu Korolewiczowi, prezesowi Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej.
- To dla nas najwspanialszy prezent. To Światełko będzie nas rozweselało i wskazywało nam drogę do Betlejem - mówił z uśmiechem J. Korolewicz.

Trasę między Betlejem a Gorzowem Światełko pokonuje w kilka tygodni.
- W listopadzie jest odpalane w Betlejem, do Polski dociera na początku grudnia - mówił druh J. Mataczyna.

Jak to się dzieje, że Światełko nie gaśnie?
- Mamy świeczki, które palą się długo i pilnujemy, żeby ono nie zgasła. Taka jest bowiem idea, żeby ono świeciło przez cały czas. Poza tym każdy z instruktorów ma przynajmniej jedno Światełko w domu, które jest w pogotowiu, gdyby zdarzyło się, że to roznoszone zgasło - mówi J. Mataczyna.

Tegorocznym hasłem tej mającej ponad trzydzieści lat tradycji akcji jest „Światełko dla ciebie”.

- Chodzi w nim o to, abyśmy pamiętali, że oprócz tego, że dzielimy się tym światełkiem, to światełko jest potrzebne, abyśmy je mieli sami w sobie. W momencie, kiedy światełko nie będzie się paliło w nas, nie będziemy w stanie przekazać tego światełka innym - mówią harcerze.

W środę Światełko Betlejemskie ma trafić do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego i Kuratorium Oświaty w Gorzowie.

Czytaj również:
Mikołaj w Gorzowie opuszczał prezenty przez okno