Akcja"Jedno dziecko - jedno drzewo" w Lubogórze
Nie minęła godzina, a wszystkie drzewka były już posadzone. Przypomnijmy, że nadleśnictwo przygotowało 85 sadzonek takich gatunków jak: dąb bezszypułkowy, buk zwyczajny, klon, jawor pospolity i lipa drobnolistna.
Dzieci losowały swoje drzewka, by następnie wspólnie z rodzicami i dziadkami wsadzić w ziemię sadzonki.
Rodzice podkreślali, że motywacją do wzięcia udziału w akcji było przede wszystkim to, by w przyszłości dziecko mogło ze swoją rodzina i dziećmi obserwować rosnące drzewo. „Żebyśmy mogli obserwować jego rozwój i jego drzewo” mówiła jedna z mam.
Drzewka sadziły rodzeństwa, ale też sąsiedzi. „Będziemy przyjeżdżać i doglądać jak rośnie. Chcemy by dziecko miało pamiątkę”. Aby się zdrowo dzieci chowały i drzewko rosło”.
Niektórzy z rodziców podkreślali też rolę ekologii. – Sadzenie drzewek daje radość. Powiedziałam córce, że będzie taka akcja, dopytywała się kiedy będzie ten dzień i pojedziemy sadzić. Za kilka lat pójdziemy w to miejsce, będziemy zbierać listki – mówi mama kilkulatki.
Mieszkanka, która przyjechała z trzema córkami również podkreśla, że jest to bardzo fajna akcja. – Uważam, że drzew nigdy nie jest za dużo. Jak najwięcej takich akcji trzeba organizować, żeby było zielono – mówi jedna z mam.
Zadowolony z akcji „Jedno dziecko – jedno drzewo” jest też burmistrz Tomasz Sielicki. - Dzieciaki są zadowolone, rodzice myślę też – mówi współorganizator akcji. Burmistrz dodał, że za parę lat, jak te drzewka porosną, dadzą trochę cienia, może tu być fajne miejsca na pikniki, na spędzanie czasu rodzinnie. - Zawsze jest bardzo przyjemnie, kiedy powstaje nowe zielone miejsce w mieście – mówi T. Sielicki i dodaje, że to sama przyjemność obserwować, jak ludzie przychodzą i pracują razem.
O sukcesie akcji mówił też Michał Olech z Nadleśnictwa Świebodzin. – Szczytna akcja, chcieliśmy się w to zaangażować. Ludzie są zadowoleni, a to jest najważniejsze. Przyjechali całymi rodzinami, są dziadkowie. Sadzą drzewka i robią sobie zdjęcia. Padają deklaracje, że będą przyjeżdżać i podlewać.
Warto wiedzieć, że gmina zobowiązała się, że przez najbliższe pięć lat będzie drzewka podlewać i wykaszać teren.
Gdyby jednak się zdarzyło, że któreś drzewko nie przetrwa, rodzice dostali certyfikat, z którym będą mogli zgłosić się do nadleśnictwa i posadzić nową sadzonkę.
Zadowolony z akcji jest też sołtys Lubogóry Edward Zając. - Nie spodziewałam się, że aż tyle ludzi tutaj przyjedzie. Wielu to SA byli mieszkańcy naszej wsi. Tym bardziej mi miło, że pamiętają skąd pochodzą.
Grupkę dzieci przyprowadziła opiekunka miejscowej świetlicy. – Bardzo fajna inicjatywa. Dzieci chodzą do SP 6, poinformowałam wychowawcę i dzieci o takiej akcji i jesteśmy. Będzie pamiątka, a drzewka będą rosły razem z dziećmi – podkreśla nauczycielka Jolanta Błażków.
Po akcji nadleśnictwo przygotuje i ustawi tablice z inicjałem dziecka i gatunkiem drzewa.
POLECAMY: O akcji sadzenia drzewek w Lubogórze
Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.**Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?