Świebodzin. Pierwszy raz w historii tego liceum zarządzać szkołą będzie kobieta. Iwona Czerniawska na stanowisku dyrektora LO

Konkurs na stanowisko dyrektora odbył się w czerwcu. Jedynym kandydatem był kierujący szkołą Damian Wentland. Jednak konkurs nie przyniósł rozstrzygnięcia, komisja nie przedłużyła kadencji dotychczasowemu dyrektorowi.

Starostwo drugiego konkursu nie ogłaszało. Prawo dopuszcza powołanie dyrektora na okres 10 miesięcy. Zarząd powiatu prowadził rozmowy z trzema kandydatami. Po prezentacjach, zarząd większością głosów zdecydował, że powierzy stanowisko dyrektora nauczycielce tej szkoły - Iwonie Czerniawskiej. Powierzenie nastąpiło na okres 10 miesięcy.

- Stawiamy na swoich! - zaznacza starosta Zbigniew Szumski. - Jest wystarczająco dużo ludzi w mieście o dobrych kompetencjach, żeby na nich bazować. Iwona Czerniawska została powołana na 10 miesięcy, bo tak mówi prawo oświatowe. Było trzech kandydatów, zarząd zdecydował, że ona wie najwięcej o tej szkole, jest przygotowana do zarządzania tą jednostką. Zobaczymy za 10 miesięcy. Ma dużą szansę, żeby po tym okresie w cuglach wygrać konkurs. Trzeba zakasać rękawy i podjąć ryzyko.

Nowa dyrektorka jest nauczycielem 15 lat, a 14 lat uczy w świebodzińskim liceum. - Jestem absolwentką tego liceum, a przez 14 lat uczyłam w nim matematyki. Ukończyłam kierunek pedagogiczny, matematykę z informatyką na Uniwersytecie Zielonogórskim. Od czterech lat jestem nauczycielem dyplomowanym. Ponadto mam ukończone zarządzanie placówką oświatową - mówi Iwona Czerniawska.

W związku z tym, że w LO jest mała liczba oddziałów, nie ma stanowiska zastępcy dyrektora. Dlatego I. Czerniawska pełniła tę funkcję społecznie. Jest więc dobrze zorientowana w funkcjonowaniu placówki, zna jej problemy, ale i plusy.

Przypomnijmy, że dwa lata temu starosta zaproponował, by administracyjnie połączyć szkoły ponadpodstawowe. Plan zakładał wspólną dyrekcję i nauczycieli dla LO i Powiatowego Zespołu Szkół. Spotkało się to z dużym sprzeciwem społecznym, mówiono wręcz o likwidacji liceum. Swoje niezadowolenie okazali rodzice uczniów i absolwentów LO, nauczyciele. Starosta wycofał się z pomysłu. Jednak coś z tego zostało.

- Jako alternatywę dla pomysłu połączenia z Powiatowym Zespołem Szkół stworzyliśmy koncepcję pracy naszego liceum na dwa lata 2017 - 2019. Pewne rzeczy nam się sprawdziły, pewne byłoby dobrze dalej kontynuować. Kilka elementów zawartych w tamtym programie chciałabym dalej realizować, i tak też powiedziałam komisji - tłumaczy I. Czerniawska.

Nowa dyrektorka zaznacza, że dziesięć miesięcy to wcale nie jest dużo czasu, żeby wprowadzić wiele zmian.

- Nie jest łatwo w tak krótkim czasie zmienić choćby negatywne opinie o szkole, które funkcjonują w środowisku. Jest to proces długofalowy, wymaga złożonego planu na parę lat. Moim zdaniem, przede wszystkim należy zacieśnić współpracę z rodzicami uczniów i na pewno też bardziej promować nasze sukcesy, bo mamy naprawdę czym się pochwalić - podkreśla I. Czerniawska.

Jednym z sukcesów jest duży skok w rankingu lubuskich liceów. - Nasze liceum z roku na rok w rankingu szkół w województwie lubuskim ma coraz wyższą lokatę. Jeszcze w roku 2015 byliśmy na miejscu 20, a w roku 2018 zajęliśmy już miejsce 12. Jest to bardzo wysoki skok - mówi dyrektorka. Ogólnie w rankingu brane są pod uwagę wyniki matur z przedmiotów obowiązkowych oraz dodatkowych, a także udział uczniów w olimpiadach, wszystko to składa się na ostateczny wynik.

I. Czerniawska chciałaby sukcesy uczniów i szkoły bardziej promować. - Żeby o nich się mówiło, bo być może mieszkańcy nawet nie wiedzą, że takie mamy. Na pewno nasza rola powinna polegać na tym, żeby się bardziej pokazywać, żeby te sukcesy nagłaśniać.

Dyrektorka dodaje, że świebodzińscy licealiści zajęli w zeszłym roku drugie miejsce w kuratoryjnym programie wspierania zdolności i talentów.

- Udział w nim brały szkoły z naszego województwa i przyznano nam srebrny laur w kategorii szkół ponadgimnazjalnych; dostrzeżono, że udało nam się zaangażować dużą liczbę uczniów do udziału konkursach i olimpiadach, w których odnosili sukcesy - dodaje.

Liceum ogólnokształcące przy ul. Chopina jest szkołą małą, w tym roku (przy zdwojonym roczniku) ma 10 oddziałów.

Szkoła jest mała, ale z drugiej strony jest to szkoła przyjazna uczniom. Tutaj praktycznie wszyscy się znają.

- Uczniowie mają też zajęcia międzyoddziałowe, więc mają ze sobą dużą styczność. Atmosfera jest przyjazna. Nauczyciele znają wszystkich uczniów - podkreśla dyrektorka.

W tym roku do liceum przyszedł podwójny rocznik, udało się stworzyć sześć klas pierwszych. Uczniowie po gimnazjum (trzy oddziały) rozpoczną we wrześniu trzyletni cykl nauki, a absolwenci ósmych klas (też trzy oddziały) uczyć się będą w liceum cztery lata.

Dyrektorka informuje, że tak jak zakładano, udało się uruchomić trzy profile: politechniczny, biologiczno-medyczny i dziennikarsko-prawniczy, jednocześnie został w tym roku ograniczony nabór, podniesiono próg punktów gwarantujący przyjęcie do szkoły, nie wszyscy kandydaci dostali się do liceum .

- Każdy uczeń, który do nas przychodzi może coś dla siebie wybrać. Od innych liceów odróżnia nas też to, że mamy poziomowane języki obce. U nas uczniowie uczą się języków w grupach międzyoddziałowych, w zależności od tego, na jakim poziomie zaawansowania są. Tego inne licea nie mają. Godzin języka obcego w zakresie rozszerzonym jest dosyć sporo, bo 4-5 tygodniowo w każdym roku szkolnym. Przekłada się to na bardzo dobre wyniki matury z języków obcych.

Istnieje również dowolna możliwość wyboru rozszerzeń. - Co też jest ważne, bo nie narzucamy uczniom rozszerzeń do profilu klasy, tylko niezależnie od profilu mogą sobie wybierać dowolne przedmioty. Nawet w klasie humanistycznej można wybrać matematykę, jeśli ktoś ma takie zainteresowania.

W nadchodzącym roku szkolnym większość nauczycieli ma zapewnione etaty, będą też nauczyciele dochodzący, chociażby na matematykę, której uczyła dyrektorka.

- Uważam, że mamy dobrą i doświadczoną kadrę i to trzeba wykorzystać. Świadczą o tym wysokie wyniki matur i sukcesy uczniów w konkursach i olimpiadach. Nasi absolwenci dostają się na wymarzone kierunki, na uczelniach w całym kraju.

Co z połączeniem z PZS? - Przez dziesięć miesięcy będę dyrektorem samodzielnej placówki. To nie będzie żaden zespół. Byliśmy zespołem, ale po wygaśnięciu Liceum dla Dorosłych od 1 września 2019 będziemy funkcjonować jako I Liceum Ogólnokształcące w Świebodzinie.

To jest najlepszy pomysł - moim zdaniem - jeżeli chodzi o kwestię dopływu najlepszej kadry do LO.
Ten pomysł może być praktycznie zrealizowany w każdej chwili, jest to kwestia jednego głosowania na sesji rady powiatu.
W tym momencie nie będę do tego dążył. Głos środowiska jest taki, że trzeba dać szansę tym ludziom, którzy chcą wziąć odpowiedzialność za szkołę, a pani Iwona Czerniawska reprezentuje taką grupę średniego pokolenia dojrzałego do tego, żeby dobrze zarządzać i podjąć ryzyko.
Przez najbliższe 10 miesięcy grono pedagogiczne LO będzie miało okazję pokazać, co potrafi.

POLECAMY: Za nami pierwszy dzień szkoły. Czego mogą się spodziewać uczniowie w roku 2019/2020?