Wśród odpadów znajdowały się m.in. pocięte kable, plastikowe osłonki, wtyczki, kawałki pilotów telewizyjnych i lamp. Przewoźnik odpadów mówił celnikom, że "nawet nie słyszał o obowiązku zgłoszenia w systemie SENT przewozu odpadów". Transport miał trafić na teren województwa dolnośląskiego, do odbiorcy, który nie figuruje w ogólnopolskiej bazie danych BDO, w której wymienione są wszystkie firmy posiadające pozwolenia na przywóz odpadów do Polski.
- Cały transport został zatrzymany na czas postępowania. Zostanie także wydana decyzja o zwróceniu nielegalnego towaru do nadawcy lub o jego utylizacji na koszt odbiorcy - informuje Ewa Markowicz.
Teraz na odbiorcę i przewoźnika nałożone zostaną wielotysięczne kary m.in. za brak zgłoszenia w systemie, brak pozwoleń itd.
Przeczytaj też:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?