Święta krew męczenników przyciąga pielgrzymów

Międzyrzeckie sanktuarium na niespełna trzy lata, ale stało się już centrum życia duchowego miasta i celem pielgrzymek. Uroczystość z 13 listopada 2013 r. była jednym z najważniejszych dni w życiu jego kustosza ks. Marka Rogeński SAC, który jest jednocześnie proboszczem parafii pw. Pierwszych Męczenników Polski.

- To było bardzo ważne wydarzenie w życiu parafii i całej diecezji. Przygotowywałem się do niego kilka lat - zaznacza kapłan.

Parafię utworzono w sierpniu 1999 r. Ówczesny biskup zielonogórsko-gorzowski ks. Adam Dyczkowski powierzył ją księżom pallotynom ze Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego. Wiosną 2000 r. ruszyła budowa świątyni, która jest obecnie duchowym sercem miasta. Zakończyła się kilka lat temu, ale trwają jeszcze prace przy wyposażaniu wnętrza. Ołtarz wyłożono już piaskowcem o charakterystycznym, pomarańczowym odcieniu, natomiast jesienią zamontowane zostaną pierwsze, solidne ławki. - Górale już nad nimi pracują. Potrwa to jednak kilkanaście miesięcy - mówi duchowny.

Najważniejszym i najcenniejszym elementem wystroju jest ważący 120 kg relikwiarz z prochami benedyktyńskich mnichów Benedykta, Jana, Izaaka, Mateusza i Krystyna, którzy w nocy z 10 na 11 listopada 1003 r. zostali zamordowani w swojej pustelni przez złaknionych srebra zbójców. Rok później zostali wyniesieni na ołtarze, obecnie zaś są współpatronami diecezji - obok Matki Bożej Rokitniańskiej - oraz patronami miasta.

Relikwiarz trafił do Międzyrzecza w 2001 r. Za kilka miesięcy wierni i duchowni doczekają się jego kopii, która waży 20 kg. - Będziemy ja nosić podczas odpustów i innych uroczystości. Oryginał jest na to za ciężki - wyjaśnia duchowny.

Oficjalna nazwa patronów parafii to Pierwsi Męczennicy Polski (dwaj z nich Benedykt i Jan pochodzili z Italii, natomiast - jak odnotował średniowieczny kronikarz - Izaak, Mateusz i Krystyn byli poddanymi księcia Bolesława Chrobrego. Potocznie nazywa się ich Braćmi z Międzyrzecza, co podkreśla międzyrzecką metrykę ich klasztoru.

Kościół był świadkiem ważnych wydarzeń. W czerwcu 2003 r. z okazji tysiąclecia śmierci męczenników na placu przy hali sportowej odbyła się milenijna uroczystość z udziałem ponad stu biskupów z całego świata. W listopadzie 2015 r. właśnie w sanktuarium rozpoczął się Pierwszy Synod Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, a miesiąc później otwarto w nim tzw. święte drzwi.

Na parkingu przed świątynią coraz częściej zatrzymują się autokary z wiernymi z całej Polski, ale także z Czech i Słowacji, gdzie kult międzyrzeckich męczenników jest szczególnie żywy i popularny. Zdaniem proboszcza, w ub.r. gościło tam około pięciu tysięcy pielgrzymów. - Z każdym rokiem jest ich coraz więcej. Dlatego w ciągu pięciu najbliższych lat chcemy rozpocząć budowę domu pielgrzyma - zapowiada kustosz.

Sanktuarium jest także celem pielgrzymek mężczyzn z całej diecezji, które odbywają się od kilku lat w trzecią sobotę września. - Przed rokiem zjechało się pięciuset chłopa - wspomina ks. M. Rogeński SAC.

Parafianie zgodnie wychwalają proboszcza. - To prawdziwy wulkan pozytywnej energii. Jest otwarty na ludzi i ich problemy. Z jego inicjatywy na cmentarzu zamontowano dzwon, a w sanktuarium odbywają się także rozmaite koncerty i występy, które przyciągają mieszkańców całego miasta - mówią.