Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta w domu burmistrza

Jan Mikuła
Jan Mikuła
Wiesław Czyczerski - Burmistrz Gminy Zbąszynek, wbrew temu co mówi, w kuchni jest bardzo pomocny. O licznych obowiązkach opowiada jego żona.

Wiesław Czyczerski, witając się z nami mówi: - Zgodziłem się na to spotkanie, choć w kuchni nic nie umiem zrobić. - To nieprawda! – odzywa się gospodyni domu, pani Małgorzata. - Parzy świetną herbatę, robi rewelacyjną kawę, lecz, niestety, zbyt rzadko. Oprawia ryby, ugniata i kręci ciasto, czyli trochę się nazbierało. Jako pomoc kuchenna też się przydaje, obierze ziemniaki, przyniesie, wyniesie, co trzeba, czyli nie jest tak najgorzej!

Gospodarze zapraszają nas do kuchni, tu już czeka przygotowana makutra i składniki niezbędne do ciasta na sernik. Pan Wiesław zostaje ubrany w fartuszek i siada za stołem przy makutrze, czeka aż gospodyni wydzieli odpowiednie ilości produktów. Zaczyna się kręcenie ciasta. Pani Małgorzata czujnym okiem sprawdza, czy wszystko jest właściwie i w odpowiednich proporcjach dodawane. Przy pracy gospodarze opowiadają o tradycjach świątecznych swojej wielopokoleniowej rodziny. Musi być naturalna choinka, aż do sufitu, a na Wigilię barszcz z uszkami. Pani Małgorzata z dumą pokazuje ususzoną kromkę swojskiego chleba, z którego sporządzi zakwas do barszczu. Oczywiście karp, który oprawiany jest przez pana Wiesława, a w czasie skrobania zbierane są łuski, którymi po wysuszeniu obdzielana jest rodzina – aby im na chleb nie zabrakło. Nie może zabraknąć pierogów, ale tu pani Małgorzata zdradza nam rodzinną tradycję. - Do zrobienia pierogów zaangażowani są wszyscy, wpierw Wiesiu ugniata ciasto, aby było lśniące i nie lepiło się do ręki, teraz główną rolę przyjmuje moja mama, która wałkuje i wykrawa krążki. Pierogi lepimy wszyscy – ja, mama, dzieci i wnuczki. Wiesiu w tym czasie znika z kuchni, jego rola się skończyła - żartuje gospodyni. Z kolei gospodarz wymienia kolejne potrawy: kompot z suszonych owoców, makiełki, kutia, śledzie i ryba po grecku, a z ciast, oczywiście, sernik. Pod obrusem sianko i prawdziwy, gruby św. Mikołaj. Wnuczki go wypatrują, a potem chowają się za mamą. Ażeby przyśpieszyć jego przyjście, oczekujący śpiewają: Przyjedź do nas Mikołaju, Mikołaju/ Przynieś dzieciom paczki. I wtedy wchodzi Mikołaj, dzwoniąc dzwonkiem.

Tradycją rodzinną jest też czytanie przed wieczerzą Pisma Świętego. To obowiązek najmłodszej umiejącej czytać latorośli. Po kolacji śpiewanie kolęd. Pan Wiesław narzeka, że nikt w rodzinie nie wierzy w jego talent i jako podkład puszczane są kolędy z płyt. Wieczór kończy się pasterką.

Słuchając tych jakże ciepłych wigilijno-świątecznych opowieści, sernik za sprawą gospodyni znalazł się w piekarniku.
Pan Wiesław przytacza wspomnienie z dzieciństwa, gdy żyła jego babcia. - To ona pilnowała, aby ściąć pierwsze kłosy zboża i związać je w snopek. Ten snopek wnoszony był do izby w wigilię. Tradycja odeszła wraz z babcią - przyznaje gospodarz.
Na koniec gospodyni proponuje nam przepis na sernik, który pozyskała od mistrzyń kuchni z KGW Nądnia – zwyciężczyń tegorocznego Jarmarku z jajem.

Sernik świąteczny

Ciasto na sernik:
1/2 kostki margaryny, 1/2 szkl. cukru, 3 jajka, 1 szkl. mąki, 3 łyżki mąki ziemniaczanej, 1 łyżeczka proszku do pieczenia.
Margarynę utrzeć z cukrem i żółtkami, dodać mąkę z proszkiem, a na koniec ubite białka. Rozłożyć na blachę wyłożoną papierem.

Masa serowa:
6 kostek sera śmietankowego, 1 1/2 szklanki cukru pudru, 1 1/2 kostka margaryny, 12 jajek, 2 budynie śmietankowe, 2 cytryny (sok + starta skórka), 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, 2 cukry waniliowe
Margarynę utrzeć z cukrem waniliowym i pudrem, dodawać po 3 żółtka, ucierać na jednolitą masę. Dodawać po 1/2 kostki twarogu, ciągle ucierać, dodać sok z cytryny i startą skórkę, budynie i proszek do pieczenia. Na koniec dodać ubite na sztywno białka z 1 szkl. cukru. Piec 1 godz. i 20 min. w temp. 150°C w zależności od piekarnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska