Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetlice dla wsi!

Eugeniusz Kurzawa
Świetlica w Małej Wsi została niedawno wybudowana, co ciekawe i ważne, w czynie społecznym przez mieszkańców! Kto ile przepracował sołtys zanotował w zeszycie.
Świetlica w Małej Wsi została niedawno wybudowana, co ciekawe i ważne, w czynie społecznym przez mieszkańców! Kto ile przepracował sołtys zanotował w zeszycie. fot. Bartłomiej Kudowicz
Od pewnego czasu wałkowany jest temat przejmowania sal wiejskich przez lokalne społeczności. Zbliża się jednak pora pierwszych decyzji.

- Ostatnio kilka świetlic wiejskich zostało bardzo gruntownie odnowionych, niektóre zbudowano od nowa, wiele z nich jest świetnie wyposażonych - wylicza wójt Adam Cukier.

- W związku z tym zrodził się pomysł, żeby te obiekty formalnie przekazać w zarządzanie społecznościom wiejskim. Moim zdaniem miejscowi najlepiej, po prostu po gospodarsku, poradzą sobie z tym, żeby sale były właściwie użytkowane i zadbane, i nawet przynosiły zyski.

Nie chodzi zatem o przekazywanie sołectwom budynków, bo jest to mienie komunalne i takim pozostanie. Rzecz w tym, żeby w miejsce formalnego gospodarza świetlic w 25 sołectwach, jakim jest Gminny Ośrodek Kultury, pojawił się realny gospodarz. Konkretnie sołtys zarządzający tym miejscem i decydujący o jego działalności.

Do tańca i różańca

GOK mający swoją siedzibę w stolicy gminy, dysponuje salą widowiskową (zresztą starą i wymagającą remontu), może jednak wykorzystywać do działalności każdą z 24 świetlic, jakie istnieją w tyluż właśnie sołectwach.

Wiadomo jednak, że mając takie bogactwo sal do obsłużenia, skromna obsada personalna GOK nie jest w stanie zapewnić im całorocznego pełnego programu kulturalnego. Stąd chyba pomysł wójta, żeby każda wieś sama, w miarę możliwości i za pomocą przyznanych przez budżet gminny pieniędzy, organizowała sobie życie kulturalne i nie tylko.

Wiadomo, że świetlice wiejskie służą jako miejsce wesel, chrzcin, osiemnastek, a w niektórych miejscowościach spełniają nawet rolę kaplic.

- W tej chwili mamy dwie takie świetlice, które chcemy pilotażowo przekazać ludziom i sprawdzić jak to będzie działać - wskazuje wójt. Chodzi o Tuchorzę i Małą Wieś.

W pierwszym przypadku jest to największy tego rodzaju obiekt w gminie, niedawno całkowicie zmodernizowany, w drugim - budynek, który od podstaw postawili sami mieszkańcy, a przy pomocy samorządu znakomicie wyposażyli.

Jak to ma być?

- Chcemy to tak uregulować od strony prawnej, żeby sołtys, jako tzw. organ pomocniczy samorządu, mógł np. wystawiać rachunki za wykorzystywanie sali - tłumaczy A. Cukier. - On może, natomiast nie mają takich uprawnień rady sołeckie czy koła gospodyń wiejskich często rządzące salami.

- Chciałbym, żeby decyzję w tej sprawie podjęła cała wieś podczas zebrania, myślę, że to będzie za tydzień - mówi Zdzisław Tomys, sołtys Małej Wsi. - Nie wiem dokładnie, jak by to miało wyglądać od strony prawnej, jak byśmy się rozliczali z gminą; słowem jest parę znaków zapytania i to chcemy wyjaśnić.

- Mamy przyznane z budżetu gminy po 25 zł na mieszkańca, co daje ok. 27 tys. zł rocznie - podaje Mieczysław Banaszak, sołtys Tuchorzy. - Najlepiej byłoby, gdyby rozliczenia związane ze świetlicą były przeprowadzane na koncie, które mamy w urzędzie, jak było do tej pory. To jest dobre rozwiązanie.

- Za tydzień będę w Małej Wsi. Na zebraniu przedstawię jakie możliwości daje zarządzanie świetlicą przez miejscowych - deklaruje wójt A. Cukier.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska