Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święto biblioteki

Tomasz Hucał
Wśród zaproszonych gości znalazły się ogromnie zasłużone byłe pracownice biblioteki - była dyrektor Teresa Górska (z prawej) i Anna Gielnik, znana wszystkim, jako pani Basia.
Wśród zaproszonych gości znalazły się ogromnie zasłużone byłe pracownice biblioteki - była dyrektor Teresa Górska (z prawej) i Anna Gielnik, znana wszystkim, jako pani Basia.
Były życzenia, kwiaty i deklaracje na przyszłość. Wczoraj rozpoczęły się obchody 60-lecia żagańskiej książnicy. Potrwają do soboty.

Żagańska biblioteka powstała w 1947 roku, wtedy zwała się powiatową. Jej siedziba mieściła się przy ul. 1 Maja 27 (dziś ul. Keplera). Księgozbiór dwa lata po wojnie liczył 550 woluminów. Dziś są to "grube" tysiące.

Służbowe imię

Biblioteka to jednak nie tylko książki. - Jesteśmy otwarci na nowe wyzwania, choćby internet. Nie brakuje go u nas, a jest on inwestycją na przyszłość - mówi dyrektorka żagańskiej biblioteki Jadwiga Gargula. - Ale pamiętajmy o najważniejszym, nie byłoby nas bez czytelników. Nie sposób oczywiście wymienić ich nazwisk, ale trzeba im gorąco podziękować za to, że z nami byli i są nadal - dodaje dyrektorka.

Na uroczystym rozpoczęciu obchodów 60-lecia miejskiej biblioteki nie mogło także zabraknąć byłych pracowników książnicy. - To święto biblioteki i pani Teresy Górskiej - podkreśliła J. Gargula.

Mowa o kobiecie przez całe życie zawodowe związanej z żagańską placówką. Przed odejściem na emeryturę (31 marca 2005 roku) przepracowała w bibliotece 42 lata, z czego aż 32 lata, jako jej dyrektorka.

- Ciężko wymienić wszystkich pracowników, ale trzeba także wspomnieć o pani Annie Gielnik - dodała dyrektorka.

Tu nastąpiło lekkie zdziwienie, bo wszyscy żagańscy czytelnicy znają panią Gielnik, ale Basię, a nie Annę. - Bo Anna to moje służbowe imię, a Barbara prywatne. Na to pierwsze nawet nie reaguję - uśmiechała się pani Basia.

Kasa z ministerstwa

W prezencie od starostwa powiatowego biblioteka otrzymała wczoraj czek na 2 tys. zł. - Panie starosto proszę dopisać tu jeszcze kilka zer i spowodować, żebyśmy znów byli biblioteką miejską i powiatową - dyrektorka przekonywała wicestarostę Wojciecha Woropaja.

A pieniądze bibliotece zawsze się przydarzą - na nowe książki, a także na komputery. - Od kilku lat pozyskujemy regularnie z ministerstwa kultury około 25 tysięcy złotych na promocję czytelnictwa - informuje J. Gargula.

W 2005 roku było też 36 tys. na Centrum Informacji Młodzieżowej i 168 tys. na modernizację siedziby biblioteki w pałacu kultury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska