Święto Kapusty w Gęstowicach

Przyjaciele i rodzina śmieją się, że Angelika Stępień woli na wsi siedzieć, niż w domu. Ostatnio, jak wyszła wykosić trawę przy rowach, to wróciła o 22.00. Wieś musi przecież estetycznie wyglądać, szczególnie przed Świętem Kapusty, które już w sobotę.

Nikt inny, a właśnie Angelika zwołała ponad rok temu zebranie, żeby ustalić, jak rozsławić małe Gęstowice. Drzeniów ma swoje dni, Cybinka je ma, Budachów promuje się pierogami. - Dlaczego my mieliśmy być gorsi? - pyta Angelika. - Na początku orzekliśmy, że zrobimy święto grzyba. Ale w Dobrosłowiu jest przecież grzybobranie. Później miał być naleśnik, ale Połupin nas ubiegł. W tamtym roku na zebraniu mówię do ludzi: Nie poddawajmy się! Padło na święto kapusty.

Gdzie by w Gęstowicach nie spojrzeć, każdy kapustę ma. Mieszkańcy kiszą kapustę, każdy bigos i gołąbki gotuje. Właśnie m.in. tego typu potrawy królować będą w trakcie sobotniego święta. Czy będzie groch z kapustą? Nie wiadomo. Na pewno będą łabędzie, takie ozdobne, które Florian Wojciechowski wyrzeźbił w oponach.

Wszystkie informacje o Winobraniu 2014:**Winobranie 2014 - program, koncerty, zdjęcia, wideo**

Florian pół życia pracował jako kierowca. Przez 20 lat jeździł ciągnikiem. Przeszedł na emeryturę. Rok temu synowa grzebała w internecie. Znalazła cudne rzeźby w oponach. - Potrafiłbyś takie zrobi? - zapytała. - Potrafiłbym - odpowiedział Florian, złota rączka, który wszystko potrafi. I tak się zaczęło. Dziś fikuśne kwietniki z opon i piękne łabędzie, też z opon, zdobią nie tylko posesję Wojciechowskich, ale też posesję sołtyski i kilkorga innych przyjaciół. Kolejne łabędzie (Florian szacuje, że wyrzeźbił ich prawie 30), trafiły na wiejski skwer i w okolice szkoły. Mają cieszyć oko gości, którzy przyjadą na sobotnie święto kapusty, które połączone będzie z gminnymi dożynkami. Na gości czeka wiele niespodzianek i zabawa ludowa.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport