Poszukiwania zaginionej osoby w zalewie w Sielpi
Historia wzięła swój początek od zgłoszenia policjantom informacji o tym, że po północy z 18 na 19 lipca nad zalewem w Sielpi siedzi bądź leży młoda dziewczyna, która „dziwnie się zachowuje i jest niekompletnie ubrana”.
Ustalenia Echa Dnia wskazują, że stróże prawa faktycznie odnaleźli młodą kobietę.
Brakowało części jej garderoby, był też problem aby się z nią skomunikować. Dziewczyna, jak się okazało 16-latka, została zabrana do szpitala, gdzie pobrano jej krew do badań na zawartość alkoholu i środków odurzających
– mówili pracujący przy sprawie śledczy.
W związku z niekompletnym strojem nastolatki wykonano także badania ginekologiczne, aby sprawdzić czy młoda kobieta nie została wykorzystana seksualnie.
Nieoficjalnie wiadomo, że 16-latka nad zalewem w Sielpi przebywała z mamą, z którą ostatni raz widziała się około godziny 23 we wtorkowy wieczór, 18 lipca. Potem miała spędzać czas z nowo poznanymi znajomymi. Policjanci odtwarzają teraz przebieg zdarzeń i szukają osób, z którymi była wówczas 16-latka.
W czasie, gdy nad zalewem w Sielpi trwały policyjne czynności związane ze znalezieniem dziewczyny, dwaj przechodzący w pobliżu policjantów ludzie mieli powiedzieć, że „druga dziewczyna znajduje się w wodzie”. Ta uwaga postawiła na równe nogi służby ratunkowe, na miejsce wezwano między innymi straż pożarną.
- Policjanci otrzymali informację po godzinie 1 w nocy z 18 na 19 lipca, że w zalewie w Sielpi ktoś mógł wpaść do wody – relacjonował młodszy brygadier Mariusz Czapelski, oficer prasowy komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.
Stróże prawa o pomoc w poszukiwaniach poprosili strażaków. - Na miejsce wysłano - razem z łodzią - strażaków z Końskich, przybyli też ratownicy z Ochotniczych Straży Pożarnych Ruda Maleniecka i Radoszyce. Wspólnie przeczesywaliśmy zbiornik w miejscu wyznaczonym przez policję – dodawał Mariusz Czapelski. Do zastępów dołączyła jeszcze jednostka z Ochotniczej Straży Pożarnej Dziebałtow.
Zobaczcie galerię zdjęć z nocnych poszukiwań w Sielpi
W trakcie działań przybyła grupa specjalistyczna ratownictwa wodno-nurkowego z Sandomierza, która sprawdziła dno sonarem. Nie udało się nikogo odnaleźć. Po przeszukaniu części zbiornika działania zostały przerwane
– wyjaśniał młodszy brygadier Mariusz Czapelski z koneckiej straży pożarnej.
W akcji poszukiwawczej brała udział Jednostka Ratownicza Gaśnicza Państwowej Straży Pożarnej z Końskich, która dowodziła akcją. Zawodowych strażaków z Końskich wspomagała specjalistyczna ekipa z łodzią z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej z Sandomierza. Ponad w akcji na zalewie brały udział Ochotnicze Straże Pożarne z Dziebałtowa, Rudy Malenieckiej i Radoszyc.
Zobaczcie galerię zdjęć z nocnych poszukiwań w Sielpi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?