Świętowaliśmy Konstytucję w plenerze i wojskowym stylu

Zielonogórzanin Zygmunt Sawaściuk jako jedyny przyjechał do Drzonowa z własną flagą państwową
(fot. fot. Wojciech Waloch)

Wrocławianka Anna Kość-Czarny przyjechała w odwiedziny do zielonogórskiej rodziny. W poniedziałkowe południe wyszła na spacer z córką Weroniką. Tymczasem przy obelisku Konstytucji 3 Maja o 12.00 rozpoczęło się składanie kwiatów w asyście mundurowych. Mama z córką zatrzymały się obok. - Pokazałam Weronice żołnierzy, zrobiłyśmy sobie zdjęcia na pamiątkę - powiedziała pani Anna.

Były zatem w tym dniu kwiaty i przemówienia oficjalne, ale i piękne gesty zwykłych obywateli. W czasie hymnu granego przez orkiestrę wojskową wyraźnie słychać było "Marsz, marsz Dąbrowski"... - nucone przez Lubuszan zgromadzonych w parku przy Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie. To już godzinę później. Zygmunt Sawaściuk jako jedyna prywatna osoba przyjechał z Zielonej Góry do Drzonowa z własną flagą narodową. - A w domu mam jeszcze flagę kościelną, bo dziś jest też święto maryjne - powiedział nam.

Adam Zegzuła z Wilkanowa ufundował zaś tablicę "Chwała bohaterom", która zawisła w muzeum wojskowym. Na niej 15 nazwisk lubuskich kawalerów orderu wojennego Virtuti Militari. - To radny naszej gminy - mówi z dumą Adam Jaskulski, wójt Świdnicy, o prywatnym fundatorze.

Obok druga tablica, z nazwami jednostek wojskowych, tym razem fundowana przez wojewodę Helenę Hatkę. W części oficjalnej dokonano też odznaczenia zasłużonych: por. rez. Zofii Pączek i Jerzego Sztybela.

Święto w plenerze

Pomysł z obchodami w plenerze okazał się trafiony. Dodatkową atrakcją okazało się miejsce - Drzonow: LMW , pełne uzbrojenia, z ciekawymi wystawami okolicznościowymi.

Na dodatek muzeum też świętowało, gdyż obchodzi w tych dniach 25-lecie istnienia. Wielu gości zatem skorzystało z bezpłatnej możliwości zwiedzenia drzonowskiej placówki. Zwłaszcza warto było zobaczyć owe wystawy celowe: "8 maja 1945 - koniec wojny! Pro memoriam", dalej "25 lat Lubuskie Muzeum Wojskowego", Grunwald 1410 - 2010", "Polonia Militaris w medalach ze zbiorów LMW".

Mimo, iż początkowo pogoda nie dopisywała (nawet pojawiał się deszczyk) nie zawiedli zielonogórzanie, którzy uczestniczyli w obchodach. Dowiozły ich autobusy miejskie. Kto zatem nie bał się zimna, po zwiedzeniu muzeum słuchał występów artystycznych młodzieży prezentującej się na scenie w parku.

A później, o dziwo, wyjrzało słońce. Szkoda, że pod koniec...