Sąd apelacyjny podzielił opinię zielonogórskiego sądu okręgowego. Utrzymał w mocy wyrok, który zapadł 10 listopada ub.r. Zgodnie z nim Sylwester A. za kratami spędzi 15 lat.
Sędzia Ewa Fliegner z zielonogórskiego sądu okręgowego uzasadniając wysokość kary w listopadzie ub.r. oceniała zebrane podczas śledztwa dowody. Oskarżony działał z zamiarem ewentualnym, a nie bezpośrednim.
Właśnie z analizy dowodów wynika , że nie można było mówić o nieumyślnym spowodowaniu śmierci czy nawet, jak podnosiła obrona w mowie końcowej, obronie koniecznej.
Sędzia Fliegner zaznaczała, że Sylwester A. zadając ciosy długim kuchennym nożem wiedział, że może zabić i godził się na to. Tym bardziej, że ciosy zadawał w czułe miejsca na ciele ofiary.
Sylwester A. wyroku w listopadzie ub.r. wysłuchał z opuszczoną głową. Nie podnosił wzroku nawet kiedy sędzia skazywała go na 15 lat więzienia za zabójstwo Stanisława Marczeni w Borowie Wielkim.
Wyrok jest prawomocny. Skazany może ubiegać się tylko o jego kasację, ale jest to niemal niemożliwe.
Zobacz też: "Nie ma zbrodni doskonalej". Podejrzany o zabójstwo sprzed 19 lat zostanie wydalony do Polski
Przeczytaj tez:Katastrofa na S3. Powód? Brak paliwa. Wypowiedzą się biegli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?