Szczęście i smutek

Mark
W zmiennych nastrojach wracali z wyjazdowych meczów opolscy II-ligowcy. Ryan Odra Opole wygrał 1-0 w Bełchatowie i utrzymał samodzielne prowadzenie w lidze, zaś Włókniarz Kietrz poległ 1-3 w Radomsku i plany o włączeniu się do walki o ekstraklasę musi odłożyć do następnego sezonu.

Ryan Odra nie schodził w poprzednim tygodniu z czołówek lokalnych gazet. Po porażce z Tłokami Gorzyce z funkcji pierwszego szkoleniowca zrezygnował Franciszek Krótki, a jego obowiązki przejął Marcin Bochynek. Trenerski debiut Bochynka w opolskim klubie wypadł bardzo okazale, a zespół z Opola przełamał swoją niemoc w ligowych meczach i wygrał po serii trzech porażek i jednym remisie. Szkoleniowiec nie ukrywa, że w grze drużyny trzeba wiele zmienić. - Wygraliśmy, ale to nie znaczy, że jest już bardzo dobrze, tym bardziej że za naszymi plecami też wszyscy wygrywają i chcą walczyć o ligę - mówi Bochynek.
W znacznie lepszym nastroju jest prezes klubu Ryszard Niedziela. - Prosiłem Mariana Nowackiego o pomoc i ta przyniosła efekty już w Bełchatowie, gdzie mogliśmy wygrać znacznie wyżej - mówi R. Niedziela. - Pan Nowacki wprowadził nowego ducha i poprawił atmosferę w klubie. Jeszcze raz wielkie słowa uznania należą się trenerowi Krótkiemu, który dla dobra drużyny postanowił odsunąć się od niej, by ktoś nowy mógł chłodnym okiem spojrzeć na zespół.
Fatalne nastroje panują natomiast w Kietrzu. Włókniarz w 4 meczach rundy wiosennej doznał 3 porażek, a w każdym z nich tracił po 3 bramki, co nie najlepiej świadczy o linii obrony, a także o bramkarzach. Zresztą w trzech pierwszych meczach wiosny w bramce Włókniarza testowano trzech golkiperów. Czy po takich występach nie należy oczekiwać reakcji ze strony zarządu klubu? - Na pewno nie należy spodziewać się zmiany trenera - podkreśla prezes klubu Marian Konopka. - Runda faktycznie nie rozpoczęła się po naszej myśli i zamiast rywalizować o czołowe lokaty, teraz możemy się skoncentrować na walce w środku stawki. Praktycznie do pewnego utrzymania potrzebujemy dziewięciu punktów i kiedy je zdobędziemy, zaczniemy już myśleć o nowym sezonie. Mamy w kadrze wielu młodych zawodników, którym sukcesywnie będziemy dawać szanse gry w meczach mistrzowskich. A wracając do posady trenera, to Petr Żemlik na pewno nie zostanie zwolniony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska