Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syn lata samolotami

(abi)
Obrady rady powiatu miały dość spokojny przebieg. Emocje pojawiły się dopiero, gdy na mównicę weszła starosta Elżbieta Urbanowicz-Przysiężna.

Radny Krzysztof Bączek zapytał wicestrostę Janusza Chudzińskiego o wykorzystywanie samochodu służbowego do celów prywatnych przez starostę. Ten zapewnił, że takich sytuacji nie było. To co najważniejsze w tej sprawie wypowiedziane zostało dopiero na zakończenie obrad. W punkcie sprawy różne przewodniczący rady udzielił głosu staroście. Od chwili, gdy rozpoczęła wystąpienie, przez kolejne 15 minut na sali panowała absolutna cisza.

Syn lata samolotami

- Chciałabym odpowiedzieć panu Bączkowi i wszystkim innym, którzy powielają nieprawdę - rozpoczęła swoje wystąpienie. - Powiem tu o kilku sprawach, o których sądziłam, że nigdy mówić nie będę musiała. Jednak mam już po prostu dość tych pomówień, podejrzeń, plotek i ploteczek na temat tego, czy wykorzystuję samochód służbowy do prywatnych celów, wożę swojego syna na turnieje tenisowe i czy bogacę się kosztem powiatu. Te nieprawdy powielają także niektóre media. Mój syn ma 22 lata i na turnieje lata samolotami, a ponadto ma do dyspozycji swój samochód i wozić go nigdzie nie muszę.
Przedstawiła radnym swoje rozliczenie wyjazdów służbowych i delegacji za trzy lata, sporządzone przez wydział finansowy urzędu. Wynikało z niego, że ani razu nie skorzystała z tego przywileju, pokrywając wszelkie koszty z własnej kieszeni.

Rachunki do wglądu

- Uprzedzając kolejne pytania, a już na ten temat słyszałam kolejne plotki, dotyczące ufundowania medali dla niepełnosprawnych dzieci, informuję, że zapłaciłam za nie z własnej kieszeni, podobnie jak i za wiele innych rzeczy.
Tu przedstawiła rachunki potwierdzające wydatki w ciągu ostatnich trzech lat między innymi na nagrody dla dzieci niepełnosprawnych, sygnalistów, cyklistów, uczniów, w sumie na kilka tysięcy złotych. - Uznałam, że kiedy nie stać było na takie wydatki powiatu, kupowałam je z własnej kieszeni, by reprezentując powiat nie iść na różne imprezy do wartościowych ludzi z gołymi rękami, a przede wszystkim, by im pomóc i docenić ich. Nigdy o tym nie mówiłam i myślałam, że tak zostanie. Sytuacja jednak mnie zmusiła, by to zrobić, bo to bardzo boli, gdy ktoś oczernia mnie sugestiami, że chciałam zarobić na powiecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska