Pożar? Wypadek? Wybuch w którymś z zakładów produkcyjnych? Nie, zwykła kontrola. - Co jakiś czas każda jednostka musi się spodziewać inspekcji gotowości bojowej. Wczoraj przechodziła ją kostrzyńska straż, dziś nasza jednostka. To nic nadzwyczajnego. A zagrożenia nie ma, to tylko ćwiczenia - powiedział nam komendant Hubert Harasimowicz.
Na czym polega inspekcja? Fachowcy z Komendy Wojewódzkiej wymyślają zdarzenie i polecają je obsłużyć. Testowane jest zachowanie dyżurnego, to jakie siły i środki dysponuje na miejsce, jaki jest czas przejazdu - w skrócie: jak straż radzi sobie z rozpoczęciem i prowadzeniem akcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?