Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szaleni młodzieńcy na ścigaczach (zdjęcia)

Zbigniew Janicki 0 68 377 02 20 [email protected]
Rozpędzający się do prawie 160 km/h młodzieniec natychmiast został namierzony, formalnościami zajął się policjant z drogówki Jerzy Komarnicki.
Rozpędzający się do prawie 160 km/h młodzieniec natychmiast został namierzony, formalnościami zajął się policjant z drogówki Jerzy Komarnicki. fot. Zbigniew Janicki
W piątek wieczorem policjanci skontrolowali 16 właścicieli ścigaczy, wlepili siedem mandatów na kwotę 1 770 zł, 5 straciło też dowody rejestracyjne.

[galeria_glowna]
Obwodnica pomiędzy rondem a Bożnowem, ulice: Kochanowskiego, Szprotawska, Długa. Dziennikarz "GL" przygląda się policyjnej akcji, która zaczęła się w piątek o godz. 19.00.

- To pora, kiedy wielu motocyklistów zaczyna swoje szaleńcze popisy na drogach - wyjaśnia szef wydziału ruchu drogowego Ryszard Hryniewiecki. Stróże porządku przez 2,5 godz. skontrolowali 16 motocyklistów, wlepili siedem mandatów na kwotę 1 770 zł, pięciu właścicieli jednośladów straciło dowody rejestracyjne za m.in. zły stan opon i niewłaściwe oświetlenie.

Przy obwodnicy, o godz. 18.30 policjanci postawili także fotoradar. Dozwolona prędkość w tym miejscu wynosi 70 km/h. Sporo. Jednak kierowcy uznali, że nie ma co się stosować do ograniczenia, bo przez 2,5 godziny automat "nacykał" 36 fotek. Audi na nowosolskich tablicach jechał 113 km/h, żagańska "beemka" miała na liczniku 133 km/h. Motorowerem jechały dwie osoby, urządzenie pokazało, że jednoślad osiągnął prędkość… 93 km/h. A co z motocyklistami? Znalazł się na zdjęciu jeden z nich, który pędził 159 km/h… na jednym kole.

Wariat na jednym kole

Czy takich delikwentów trudno namierzyć, bez rejestracji z przodu? - Ależ to nie stanowi wielkiego problemu - mówi policjant z drogówki Jerzy Komarnicki. Dodaje, że jest wiele sposobów na znalezienie właściciela ścigacza. I tym razem nie było problemu z rozpoznaniem właściciela maszyny. Był nim młody mężczyzna z Żagania, który "otrzymał" 500 zł mandatu i dziesięć punktów karnych.

- Aż grzech nie wykorzystać mocy mojej maszyny - wyjaśnił swój postępek dwudziestoletni właściciel yamahy R1. Ścigacz jest reklamowany jako pogromca torów wyścigowych i zbiór wszelkich nowinek technicznych. Ma pojemności 998 cm sześc., 182 KM, do setki rozpędza się w 2,9 s., osiąga prędkość do 280 km/h.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska