Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szaleństwa Ariela Borysiuka, czyli transfery made in Poland

Szymon Ludowski 68 324 88 06 [email protected]
Ariel Borysiuk odszedł z Legii Warszawa. Młody pomocnik będzie grał w niemieckim 1.FC Kaiserslautern. Sportowym celem tej drużyny jest w wiosennej rundzie utrzymanie się w Bundeslidze.
Ariel Borysiuk odszedł z Legii Warszawa. Młody pomocnik będzie grał w niemieckim 1.FC Kaiserslautern. Sportowym celem tej drużyny jest w wiosennej rundzie utrzymanie się w Bundeslidze. legia.com
Zimowe okienko transferowe dostarczyło w naszej piłkarskiej ekstraklasie kilku ciekawych transferów. Część zawodników wybrała karierę za granicą, część przeniosła się do innych krajowych zespołów. Nikt nie chce siedzieć na ławce.

Hitem ostatnich dni jest transfer Ariela Borysiuka do 1.FC Kaiserslautern. Młody zawodnik już latem był bliski odejścia z Legii Warszawa, ale wtedy wybierał się do Włoch. Teraz długo negocjował z Niemcami, by ostatecznie przyjąć warunki nowych pracodawców. Choć w pewnym momencie trafił zupełnie gdzie indziej. Wsiadł w samolot do Niemiec, a wysiadł w... Belgii. Borysiuk otrzymał bowiem dużo korzystniejszą propozycję z Club Brugge. Na miejscu nie spodobała mu się jednak infrastruktura i wybrał ,,Czerwone Diabły''. Dzięki temu na konto warszawskiego klubu wpłynęło 2,5 mln euro. Do Kaiserslautern trafił zimą także Jakub Świerczok z pierwszoligowej Polonii Bytom. Zdążył już zadebiutować na boiskach Bundesligi w podstawowym składzie (!) swej nowej drużyny, zbierając całkiem pozytywne recenzje.

Wielki powrót zaliczył Andrzej Niedzielan, który po rozwiązaniu kontraktu z Cracovią Kraków zdecydował się podpisać umowę z Ruchem Chorzów. Wychowanek Promienia Żary występował w barwach "Niebieskich" w sezonie 2009/2010 i strzelił wtedy siedem goli. - W Cracovii mi nie szło, a trener Fornalik już raz mnie odbudował. Mam nadzieję na powtórkę - powiedział ,,Wtorek''.

Osłabia się Lech Poznań, który - chyba wzorem sklepów z odzieżą - zorganizował zimową wyprzedaż. Trener Jose Maria Bakero zrezygnował z Jakuba Wilka (podpisał kontrakt z Lechią Gdańsk) oraz Tomasza Bandrowskiego (związał się z Jagiellonią Białystok). Bliski opuszczenia ,,Kolejorza'' jest także Marcin Kikut, przebywający obecnie na testach w Nantes. Łakomy kąsek na transferowym rynku to naturalnie Artjoms Rudnevs. Do złożenia mu opiewającej aż na siedem milionów euro oferty przymierza się Borussia Moenchengladbach.

Wspomniana wcześniej Lechia nie tylko kupuje. Paweł Janas musi się pogodzić z utratą Wojciecha Pawłowskiego, który jesienią zadebiutował na boiskach ekstraklasy. Wypadł jednak na tyle dobrze, że zwrócił na siebie uwagę kilku zachodnich klubów. Ostatecznie na testy zaprosiło go Udinese i już po dwóch dniach zaproponowało kontrakt. Teraz 19-letni bramkarz musi czekać na wynik rozmów pomiędzy dwoma klubami.

Warto wspomnieć o innym zawodniku, który całkiem niedawno opuścił naszą ekstraklasę. Pawłowi Brożkowi niezbyt dobrze wiodło się w tureckim Trabzonsponie i szukał klubu, w którym mógłby odbudować formę przed Euro 2012. Ostatecznie wylądował w Szkocji, gdzie trafił na półroczne wypożyczenie do Celtiku Glasgow.

Szkocki kierunek wybrał także Jarosław Fojut, czołowy obrońca lidera ekstraklasy Śląska Wrocław. Podpisał umowę z ,,The Bhoys'', ale na tamtejsze boiska przeniesie się dopiero latem, bo wtedy wygaśnie jego kontrakt z wrocławianami.

Polskie kluby nie tylko sprzedawały. Ciekawe oferty otrzymywała przede wszystkim Legia, która pokazała się z dobrej strony w Europie. Najpierw po Miroslava Radovicia zgłosiła się upadła potęga francuskiej piłki - AS Monaco. Zespół z księstwa w ubiegłym sezonie spadł z Ligue 1, a na zapleczu ekstraklasy zajmuje obecnie... ostatnie miejsce. Legia odrzuciła ofertę, bo musiała się liczyć z odejściem Macieja Rybusa. Ten z kolei otrzymał propozycję od Tereka Groznego i długo zastanawiał się, czy warto przeprowadzić się do Czeczeni. Ostatecznie postanowił zostać w Warszawie. - Tutaj mam jeszcze coś do zrobienia. Trzeba wywalczyć mistrzostwo Polski i pokazać się w Europie - tłumaczył swoją decyzję.

Nasi dwaj pucharowicze generalnie rozczarowali na rynku transferowym. Stołeczny klub został tak naprawdę bez napastnika. Danijel Ljuboja przebywa we Francji, gdzie leczy uraz, który ciągnie się za nim od przyjazdu do Polski. Michal Hubnik - o którym sporo osób już pewnie zapomniało - dopiero wraca po kontuzji do pełni sił i z pewnością nie będzie gotowy do gry ze Sportingiem Lizbona. No i Radović, który ma pęknięte żebra. Kto w zamian za nich? Nikt... Przez chwilę głośno zrobiło się o transferze Sergio Keki. Napastnik przyleciał nawet do Warszawy, lecz nie dogadał się ze stołecznym klubem.

W Wiśle także nie za różowo. Co prawda do gry wraca Maor Melikson, ale w meczach z Club Brugge Kazimierz Moskal raczej nie może liczyć na Radosława Sobolewskiego i Rafała Boguskiego. Lubuszanie pewno wezmą pod lupę rywalizację Meliksona z wychowankiem Piasta Iłowa Łukaszem Gargułą, który pod koniec jesiennej rundy prezentował naprawdę wysoką formę.
Taka właśnie jest nasza ekstraklasa - jeśli brakuje w niej spektakularnych transferów, to kibice muszą poszukać innego źródła emocji...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska