Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szalony Makbet na gorzowskiej scenie

Renata Ochwat 95 722 57 72 [email protected]
Przemysław Kapsa jako szalony Makbet
Przemysław Kapsa jako szalony Makbet Archiwum Teatru\Ewa Kunicka
Scena pogrążona w ciemności, na niej obrotowa klatka, jedno krzesło - w tak skromnej scenografii toczy się najnowszy "Makbet" Williama Szekspira. Tym razem autorską wersję klasyka klasyków przygotował Krzysztof Prus i jest to wizja zupełnie różna od tego, do czego przyzwyczaiły widzów dotychczasowe realizacje.

Reżyser przede wszystkim dość mocno okroił całość. Skupił się głównie na wątkach łączących króla Duncana z Makbetem, Makbeta z jego żoną Lady Makbet i przyjacielem Bankiem. I w ten sposób uwypuklił całe zło, jakie nosi w sobie główny bohater.

Groza cały czas rośnie

Niezdrowa ambicja zamienia się w szalone pragnienie władzy, które doprowadzi do królobójstwa. A potem szaleństwo i krwawy terror tylko rosną, tak aby doprowadzić do zagłady Makbeta i jego okrutną żonę. Im dłużej trwa spektakl, tym bardziej rośnie groza, przekonanie, że tej tragedii nie da się uniknąć.

Osobną wartością spektaklu jest inscenizacja. Proste dekoracje tylko podkreślają całe to szaleństwo, jakie się tu dzieje. Do tego trzeba dołożyć jeszcze genialnie ustawione światła, które właściwie też są scenografią.

Całości dopełnia bardzo dobra muzyka. Kiedy kurtyna idzie w górę narasta też miarowo dźwięk, po chwili wiadomo - bije ludzkie serce. I to jest kolejny impuls do niepokoju, że tu za chwilę wydarzy się coś niedobrego.

Nowy klucz

Krzysztof Prus znalazł do "Makbeta" kompletnie nowy klucz, nowy patent i sprawił, że ten dramat, choć i tak mocny, nabrał jeszcze więcej siły. Ona właśnie niemal od początku wciska widza w fotel.

Reżyser wybrał współczesne tłumaczenie Stanisława Barańczak, które sprawia, że aktor nie musi mówić wierszem. I to też odmienia odczytanie tego dramatu.

Kolejny już raz zachwycili aktorzy. Bardzo dobra rolę stworzyła Karolina Miłkowska-Prorok. jej Lady Makbet jest okrutną, silną, zdeterminowaną kobietą, którą jednak i tak w końcu dopadną wątpliwości. Marnie kończy zresztą. Pola jej nie ustępują też i inni.

Wyszedł naprawdę dobry, interesujący spektakl, który na szczęście nie jest ściągą do lektury szkolnej.

Obsada

William Szekspir "Makbet", tłumaczenie Stanisław Barańczak, reżyseria Krzysztof Prus, scenografia Marek Mikulski, choreografia Witold Jurewicz, grają: Cezary Kapsa, Karolina Miłkowska-Prorok, Artur Nełkowski, Jan Mierzyński, Paweł Caban, Cezary Żołyński, Krzysztof Tuchalski, Michał Anioł lekarz oraz w roli wiedźm: Beata Chorążykiewicz, Adrianna Góralska, Bogumiła Jędrzejczyk, Teresa Lisowska, Anna Łaniewska i Edyta Milczarek, jako syn Banka Jakub Zienkiewicz ze Studia Teatralnego. Spektakl trwa 90 min. bez przerwy. Premiera 12 marca

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska