Szampańskiej zabawy pod chmurką nie będzie. Gorzów tnie wydatki

W sylwestrową noc gorzowianie znów będą zdani sami na siebie. Władze miasta nie zorganizują plenerowej imprezy, podczas której mieszkańcy mogliby wspólnie świętować nadejście Nowego Roku. Tak było również przez ostatnie dla lata, ale wówczas miejski sylwester nie odbywał się ze względu na pandemię koronawirusa i obowiązujące restrykcje. W tym roku główny powód to oszczędności. Ponieważ nie ma mowy o rezygnacji z niezbędnych usług dla mieszkańców, więc pasa trzeba zaciskać gdzie indziej.

Znaczny wzrost kosztów funkcjonowania samorządu w wyniku wzrostu cen, zwłaszcza energii oraz wysokiej inflacji, stawiają samorządy w bardzo trudnej sytuacji finansowej. W trosce o finanse miasta oraz z uwagi na konieczność szukania oszczędności, prezydent podjął decyzję o nieorganizowaniu w tym roku miejskiej zabawy sylwestrowej - tłumaczy Marta Liberkowska, dyrektor Wydziału Promocji i Informacji w gorzowskim magistracie.

Dzięki takiej decyzji możliwe będzie zaoszczędzenie łącznie kilkudziesięciu tysięcy złotych, które zazwyczaj pochłaniało tego typu wydarzenie.

Choć sylwestra pod chmurką nie będzie, to miasto nie zamierza rezygnować z imprez okołoświątecznych. Ruszyło już z przygotowaniami do corocznej akcji, w ramach której odbywać się będą ciekawe wydarzenia wprowadzające mieszkańców w bożonarodzeniowy klimat. Szczegóły dotyczące tego, co będzie działo się w mieście przez cały grudzień, mają być znane już niebawem.

Jednocześnie zapewniamy mieszkańców, że dzięki współpracy miejskich instytucji, spółek i parterów zewnętrznych dołożymy wszelkich starań, by atmosfera świąt była w mieście obecna, byśmy czuli, że spędzamy je wspólnie - mówi Marta Liberkowska.

Urzędnicy wciąż zastanawiają się natomiast, czy w tym roku w mieście będą świąteczne iluminacje. Bożonarodzeniowe lampki to dodatkowe zużycie energii, dlatego w tym roku świąteczne oświetlenie najprawdopodobniej zostanie ograniczone do minimum.

Zobacz również:

• Gorzów. Na wylotówkach jest już ciemniej. Zaczęły się oszczędności, wyłączyli co trzecią lampę...