Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szansa dla naszych firm

Krzysztof Koziołek
WADIM TYSZKIEWICZMa 48 lat, żonaty, troje dzieci. Lubi czytać książki Gabriela Garcii Marqueza i Fiodora Dostojewskiego oraz jeździć na rowerze.
WADIM TYSZKIEWICZMa 48 lat, żonaty, troje dzieci. Lubi czytać książki Gabriela Garcii Marqueza i Fiodora Dostojewskiego oraz jeździć na rowerze. fot. Krzysztof Koziołek
Nowosolska Rada Przedsiębiorców wyda opinie na temat planowanych przez miasto inwestycji.

W środę o 14.00 w sali konferencyjnej urzędu miejskiego odbędzie się spotkanie założycielskie.

Z pomysłem powołania organizacji skupiającej lokalnych przedsiębiorców wystąpiły władze Nowej Soli, które liczą na ich aktywny udział w życiu miasta.

W skrócie, poprzez to forum przedsiębiorcy mają mówić jednym, mocnym głosem w rozmowach z włodarzami.

Począwszy od uwag co do planowanych inwestycji, przez zgłaszanie zapotrzebowania na pracowników z konkretnym wykształceniem, po opiniowanie zmian w podatkach lokalnych czy dopasowanie komunikacji do potrzeb pracodawców.

Na środowym spotkaniu do idei zrzeszenia się będą namawiać, oprócz prezydenta Wadima Tyszkiewicza, m.in. dyrektor Gedii Poland Zbigniew Paruszewski i Michael Stampa z niemieckiej firmy Nord (jednego z inwestorów w strefie ekonomicznej).

ROZMOWA Z PREZYDENTEM WADIMEM TYSZKIEWICZEM
- Mieliśmy już sejmik gospodarczy, który po kilku latach "działalności" umarł śmiercią naturalną...- Sejmik został powołany na długo przed objęciem przeze mnie stanowiska i był tworem bardziej kanapowym, bez szerokiego udziału przedsiębiorców, którzy nie odczuwali potrzeby uczestnictwa w nim. To będzie coś innego. Na Zachodzie takie stowarzyszenia są bardzo popularne, a w Niemczech nawet obowiązkowe. Tamtejsi przedsiębiorcy wiedzą, że im się to opłaca.

- A naszym się opłaci?- Współpraca opłaca się zawsze. Liczę, że inwestujący w naszym mieście Niemcy, Japończycy, Brytyjczycy, Hiszpanie, którzy wejdą do rady przedsiębiorców, pociągną za sobą rodzime firmy.

- Impuls do utworzenia rady wychodzi jednak od pana, nie od przedsiębiorców.- Czekałem na ruch ze strony firm, ponieważ go nie było, robię pierwszy krok, aranżując spotkanie. Ale potem przedsiębiorcy muszą sobie radzić sami. Jestem przekonany, że tym razem się uda, bo Nowa Sól to już inne miasto niż trzy, cztery lata temu. Ludzie są pełni nadziei i entuzjazmu. I coraz więcej przedsiębiorców chce się angażować w życie miasta. A jeśli się nie uda? To nie tyle będzie moja porażka, co całego miasta.

- Przedsiębiorcy na pewno chcieliby mieć wpływ na wysokość podatków, które płacą miastu...- I właśnie ich zdanie chcemy znać. Ale nie mogę o to spytać jednej czy dwóch firm - bo zarzuci mi się wybiórczość - tylko szerokie forum. Chcę też, żeby przedsiębiorcy znali nasze plany inwestycyjne. Weźmy choćby budowę basenu, którą planujemy za dwa lata. Jest czas, aby zgłosili się chętni do przyłączenia się do inwestycji, np. stawiając siłownię, saunę, solarium itp.

- Każda sformalizowana organizacja oznacza wydatki. Duże firmy będzie na to stać, a te mniejsze?- Model finansowania wybiorą sami przedsiębiorcy, aczkolwiek najlepszy byłby uzależniający składki od liczby pracowników. Sama organizacja musi być sformalizowana, bo nie może przecież działać na zasadzie "umówmy się na piwo i pogadajmy.

- Dziękuję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska