Kot Zawadiaka domaga się pieszczot
(fot. slon)
O godzinie 15.00 budzą się stwory sceniczne. Przeciągają się w drzwiach teatru i idą na scenę przy ratuszu. Po drodze zaczepiają, kogo tylko się da. Damy w przepięknych sukniach kokietują przechodniów, kot z klapniętym uchem domaga się pieszczot, jegomość w peruce szarmancko wita się z turystami, a przystojny szczudlarz patrzy na wszystko z góry.
Są flagi, trąby i muzyka. Kiedy barwny orszak jest już na miejscu, nie wiadomo skąd pojawia się Bachus z uroczą świtą. Pozdrawia mieszkańców Winnego Grodu i życzy dobrej zabawy. Teraz brakuje już tylko dzieci, bo to dla nich całe to zamieszanie.
- Chodźcie do nas. Zobaczycie mnicha co bez przerwy kicha - zachęca pan w masce. Kiedy wreszcie zbierze się widownia, spektakl się rozpoczyna. Maluchy robią wielkie oczy, bo na scenie dzieją się cuda. Powrót przebierańców to również wielkie wydarzenie.
Stworzenia rozpełzają się po całym deptaku tak, jakby nie chciały wracać do domu. Opieszale żegnają się z przechodniami i kierują w stronę teatru. Odprowadzają ich niedowierzające spojrzenia mieszkańców. Nie martwcie się. Stworzenia jutro znowu do nas wrócą. Działania teatralne pt. Przyjechali aktorzy potrwają do końca Winobrania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?