Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczury wielkości kotów. Takie rzeczy dzieją się na jednym z zielonogórskich osiedli. Mieszkańcy są przerażeni

Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Mieszkańcy jednej z kamienic przy ul. Batorego skarżą się na problem z wielkimi szczurami, które wchodzą do ich mieszkań.
Mieszkańcy jednej z kamienic przy ul. Batorego skarżą się na problem z wielkimi szczurami, które wchodzą do ich mieszkań. Czytelnik
Przerażające zdjęcia otrzymaliśmy od naszej Czytelniczki mieszkającej w kamienicy przy ul. Batorego w Zielonej Górze. Ludzie skarżą się, że po raz kolejny do ich mieszkań wchodzą ogromne szczury wielkości małych kotów.

Plaga szczurów na zielonogórskim osiedlu

Do redakcji napisała zaniepokojona Czytelniczka. - Wyczerpały nam się pokłady cierpliwości i po prostu zostaliśmy zostawieni sami sobie. Mianowicie chodzi o plagę szczurów na naszym podwórku, które po prostu zaczynają nam znowu włazić do mieszkań. Są tak wielkie jak małe koty! Deratyzacja wg ABM polega na rozkładaniu trutek i łataniu (KOLEJNY RAZ) dziur w kamienicy i na podwórku. Polecono nam zaadoptować koty na klatkę i wtedy nie wejdą. My na nasze nieszczęście mamy toaletę na pół piętrze. Jesteśmy przerażeni i nie wiemy co dalej." -czytamy w wiadomości od Czytelniczki mieszkającej w kamienicy przy ul. Batorego w Zielonej Górze.

ZOBACZ TAKŻE: Kostrzyn nad Odrą. Szczury w mieście nie boją się ludzi, ani... kotów!

Co na to administracja budynku?

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Administracją Budynków Mieszkalnych w Zielonej Górze nr 1, a dokładnie z kierownikiem Tomaszem Ferenczem. Przyznał nam, że ABM otrzymał zgłoszenie od mieszkańców kamienicy i natychmiast firma zewnętrzna pojechała na miejsce i zajęła się sprawą. - W poniedziałek została przeprowadzona dezynfekcja. Załataliśmy również dziury po zgłoszeniu od mieszkańców - poinformował nas kierownik ABM.

- Było to drugie zgłoszenie z tej kamienicy. Podejrzewamy, że drzwi mogą być niedomknięte. Szczury prawdopodobnie wchodzą z podwórka, bądź z kanalizacji. Podpowiadaliśmy, aby mieszkańcy nie składali żadnych śmieci pod drzwiami, bo przypuszczamy, że drzwi są otwarte i to może być przyczyną wchodzenia zwierząt do klatki i mieszkań. Wiadomo, tam, gdzie jedzenie, tam też pojawiają się szczury. Cały czas zastanawiamy się nad rozwiązaniem tego problemu. Tamtejsza kamienica to jedyny taki przypadek w budynkach, którymi zarządzamy. Jak tylko otrzymaliśmy zgłoszenie, to praktycznie w tym samym czasie firma pojechała na miejsce, wyłożyła trutki, zrobiła dezynfekcje. Na pewno nie zostawimy mieszkańców samych z tym problemem. Zrobimy wszystko, aby ta sytuacja się nie powtarzała. - zakończył Ferencz.

Trwa głosowanie...

Czy miałeś kiedyś problem ze szczurami w swoim miejscu zamieszkania?

**Potrzebujesz pomocy? Coś Cię zdenerwowało? Coś chcesz pochwalić? Zauważyłeś coś ciekawego? Zrobiłeś fajne zdjęcie?

Napisz do nas na e-mail: [email protected]**

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska