Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczyty świata i dno Ziemi to ich pasja [ZDJĘCIA]

Redakcja
Sylwia Bukowicka na szczycie Piku Korżeniewskiej (7105 m), 2006r. W tle Pik Somoni.
Sylwia Bukowicka na szczycie Piku Korżeniewskiej (7105 m), 2006r. W tle Pik Somoni. Archiwum speleoklubu GAWRA
Gorzowski speleoklub GAWRA w roku 1974 założyła grupa ludzi, których łączyła wspólna pasja - chęć eksploracji najgłębszych jaskiń świata. Z upływem lat rozszerzył swoją działalność i pojawiły się też inne cele, tj. zdobywanie najwyższych gór na globie ziemskim. Na przełomie tych wszystkich lat klub rozwijał się i dziś liczy sobie ponad 40 członków. Gawra należy do Polskiego Związku Alpinizmu.

- Klub w ostatnich latach działa bardziej powierzchniowo, bo jeśli chodzi o penetrację jaskiń to jest to dyscyplina zespołowa. Mniej jest ludzi z odpowiednim przygotowaniem, żeby schodzić do jaskiń i dlatego sobie nieco odpuściliśmy. Poza tym logistycznie jest to trudniejsze - mówi Piotr Pilecki, prezes speleoklubu GAWRA. Na liście osiągnięć speleoklubu są wejścia na szczyty sześcio-, siedmio- i ośmiotysięczne najwyższych pasm górskich na świecie. Członkowie speleoklubu w dorobku mają dziesiątki wspinaczek w Tatrach, Alpach i Dolomitach.

Pasja związana z jaskiniami i ich eksploracją pozwoliła członkom klubu spenetrować systemy jaskiniowe w Europie, Ameryce, Azji oraz Oceanii. Jednak największym osiągnięciem pozostaje zjazd do najgłębszej jaskini świata Krubera-Woronia o głębokości 2080 metrów, która znajduje się w zachodniej części Kaukazu na terenie Abchazji. Jako pierwsi Polacy grotołazi z Gawry dokonali tego wyczynu i „zaliczyli” Krubera-Woronię w roku 2005. Decydująca akcja zejścia na dno i wyjście na powierzchnię trwała aż sześć dób - W tej jaskini zostawiłem zdrowie. Moje kolana dostały mocny wycisk, nabawiłem się kontuzji i odczuwam to do dzisiaj. Ale taka okazja nie często się zdarza, więc nie odpuściłem - mówi Artur Nowak, członek speleoklubu GAWRA.

Prezes klubu miło wspomina tę misję, ale nie zdecydował się na zejście na „dno świata”. - W tej jaskini był temat nurkowy. Na głębokości 1440 metrów trzeba było przejść bez sprzętu nurkowego przez 15-metrowy, bardzo ciasny, nieznany uczestnikom tamtej wyprawy korytarz. Artur z Łukaszem Wójtowiczem z Żagania zdecydowali się na to, ale ja sobie odpuściłem. Po prostu bałem się, że się utopię - wspomina Piotr Pilecki.

Lokal klubowy GAWRY trzy razy w tygodniu jest otwarty dla chcących się powspinać na mini ściance. Ekipa widuje się też w klubie od czas do czasu na przeglądzie slajdów - Podczas spotkań pojawiają się fajne pomysły i omawiamy ich realizację. Dużo ludzi należących do klubu mieszka poza Gorzowem, a nawet poza granicami Polski. Z niektórymi z nich widuję się tylko na wyprawach, a w Gorzowie w ogóle się nie spotykamy - mówi Piotr Pilecki.

Najgłębsze i najtrudniejsze jaskinie w Polsce są oczywiście w Tatrach, one wymagają większego przygotowania i doświadczenia. Są też jaskinie na jurze krakowsko-częstochowskiej. Najbliższą jaskinię mamy w Wojcieszowie pod Jelenią Górą i przypomina ona trochę te tatrzańskie. - Jeśli chodzi o jaskinie to w kwietniu wybieram się do Serbii. A we wrześniu mamy w planach wulkany Kamczatki, ale to pod kątem poznawczym - dodaje Artur Nowak.

Od kilku lat sukcesy odnosi również sekcja wspinania sportowego pokonując coraz trudniejsze drogi w rejonach skalnych Europy i zajmując wysokie miejsca w zawodach wspinaczkowych w kraju.

Przeczytaj też: Był taniec na rurze na wysokim poziomie. Dlaczego wszystko zniknęło z Gorzowa? [ZDJĘCIA, WIDEO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska