W przemowie Jamesa B. Comeya, którą publikuje "The Washington Post", dyrektor FBI stwierdza, że Holokaust "był przeprowadzony przez chorych i okrutnych polityków, za którymi podążyli dobrzy ludzie, którzy kochali swoje rodziny, pomagali sąsiadom i chodzili do kościołów".
- Dobrzy ludzie pomogli wymordować miliony. Pociągało ich zło lub byli zastraszeni przez władze i często wmawiali sobie, że nie robią niczego złego - mówił Comey podczas uroczystości w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie. - Myśląc w ten sposób, mordercy i współwinni mordom obywatele Niemiec, Polski, Węgier i wielu innych miejsc uznawali, że nie popełnili zbrodni. Wmawiali sobie, że nie można było postąpić inaczej i że tak właśnie zachowują się ludzie. I to powinno nas najbardziej przerażać - stwierdził dyrektor FBI.
Marcin Wojciechowski, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych napisał na Twitterze, że "słowa Comeya są niedopuszczalne". Dodał, że na wypowiedź dyrektora FBI zareagowała już Ambasada Polski w Waszyngtonie wysyłając list protestacyjny.
Amerykanin mówił także, że jego zdaniem "Holokaust jest najważniejszym wydarzeniem w historii", ponieważ był "najokrutniejszym pokazem ludzkiego bestialstwa" - cytuje "The Washington Post". - Żądam aby każdy agent i analityk FBI odwiedził Muzeum Holokaustu. Chcę, żeby każdy z nich zobaczył przemoc na tak olbrzymią skalę oraz przekonał się do czego zdolni są ludzie - mówił Comey. Jak podaje portal Haaretz, Amerykanin zatwierdził program nauk o Holokauście jako obowiązkowy dla pracowników amerykańskiego Federalnego Biura Śledczego.
Comey stwierdził także, że współczesne pokolenia muszą starać się "uczynić coś dobrego z niewyobrażalnego zła", którego doświadczył świat podczas Holokaustu.
Zobacz też: Esesman w brzuchu suma giganta z Krosna Odrz. Prawda to?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?