Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef Kancelarii Prezydenta RP: Z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że Ukraińcy będą mogli obejrzeć miejsce wybuchu

Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
Prezydent Zełenski ma meldunki od swoich dowódców, na które się powołuje, my mamy ustalenia naszych służb. To sprawa, która będzie musiała być wyjaśniona. Proszę jednak zwrócić uwagę, że Ukraińcy nie wykluczają takiego scenariusza - mówi i.pl szef KPRP.
Prezydent Zełenski ma meldunki od swoich dowódców, na które się powołuje, my mamy ustalenia naszych służb. To sprawa, która będzie musiała być wyjaśniona. Proszę jednak zwrócić uwagę, że Ukraińcy nie wykluczają takiego scenariusza - mówi i.pl szef KPRP. KPRP
„Do śledztwa dołączyli Amerykanie. Chodzi o to, żeby było ono jak najbardziej obiektywne i żeby nie popełnić żadnego błędu. (...) W tej chwili jest to więc wspólne wyjaśnianie polsko-amerykańskie. Wszystko musi być zgodne proceduralnie. Z dużym prawdopodobieństwem możemy natomiast powiedzieć, że Ukraińcy będą mogli obejrzeć miejsce wybuchu. Na miejscu zdarzenia jest już prezydent Andrzej Duda” – mówi i.pl szef Kancelarii Prezydenta RP, minister Grażyna Ignaczak-Bandych.

Po ostatnim zdarzeniu w Przewodowie znów zaczęły pojawiać się pytania, czy Polska jest na pewno bezpieczna. Jest?

Polska jest bezpieczna. Po pierwsze – z każdym dniem posiadamy coraz więcej własnego sprzętu wojskowego. Po drugie – stacjonują na terenie naszego kraju jednostki armii sojuszniczych. Po trzecie – jesteśmy chronieni przez NATO, do którego należymy. Dowód tego mieliśmy we wtorek i w środę, kiedy po upadku pocisku na teren Polski, reakcja sojuszników była natychmiastowa i budująca. System zadziałał w taki sposób, że błyskawicznie zostały podjęte rozmowy sojusznicze na najwyższym szczeblu, rozmawiali ze swoimi odpowiednikami: prezydent, premier, szef MON, szef MSZ i szef BBN. Otrzymaliśmy niezwykle ważne w takiej sytuacji potwierdzenia naszych sojuszy. Pan Prezydent otrzymywał na bieżąco informacje i meldunki. Odbyło się w trybie pilnym w BBN posiedzenie w ramach Komitetu do Spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych. W efekcie, jako Polska, mieliśmy wiarygodny spójny przekaz, zachowaliśmy się bardzo odpowiedzialnie i rozważnie. Oczywiście, to trochę trwało, ale trzeba było dokonać ustaleń i niezbędnych sprawdzeń. Natychmiast nieomalże na miejscu zdarzenia zaczęły działać polskie służby i eksperci. Muszę powiedzieć, że jako szef kancelarii i jako obywatel – jestem tym zbudowana. Polacy mogą się czuć bezpiecznie, bo władza działa i jest przygotowana na różne scenariusze.

Wszystko wskazuje na razie na to, że to był nieszczęśliwy wypadek i po prostu Ukraińcy niechcący, broniąc się przed rosyjską agresją, wystrzeli rakietę na teren Polski. Czy w związku z tym jest jakiś żal do Ukraińców?

Zacznijmy od tego, że Pan Prezydent Andrzej Duda poinformował, że absolutnie nic nie wskazuje na to, żeby to był intencjonalny atak na Polskę. Winna wojny jest Rosja. Ukraińcy bronią się już ponad 9 miesięcy. We wtorek nastąpił zmasowany atak rosyjskiego ostrzału w bardzo wielu miejscowościach w zachodniej części Ukrainy. To zjawisko zupełnie nowe. Eksperci wskazywali, że na taką skale ataku rosyjskiego na Ukrainę jeszcze nie było. Przypomnijmy, że dopiero co Rosjanie wycofali się z Chersonia i wydawało się, że są w odwrocie. Takie mieliśmy nadzieje. Tymczasem ten atak był naprawdę niespodziewany. Ukraińcy bronili się. Temu, co się wydarzyło, winni są Rosjanie. Nie mamy jeszcze na sto proc. pewności, bo cały czas trwają działania śledczych, ale wszystko wskazuje na to, że na szczęście nie był to atak na Polskę celowy i zamierzony. Natomiast był to nieszczęśliwy wypadek, broniących się przed rosyjską agresją i zmasowanym atakiem Ukraińców.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w środę, powołując się na dane uzyskane od ukraińskich dowódców wojskowych, że „nie ma wątpliwości, że to była nie nasza rakieta, albo nie nasze uderzenie rakietowe”.

Prezydent Zełenski ma meldunki od swoich dowódców, na które się powołuje, my mamy ustalenia naszych służb. To sprawa, która będzie musiała być wyjaśniona. Proszę jednak zwrócić uwagę, że Ukraińcy nie wykluczają takiego scenariusza. W sytuacji, kiedy człowiek broni się, to nie do końca jest potem w stanie opowiedzieć o wszystkich ruchach, które wykonał. Ukraina wie, że wystrzelili rakiety, które miały bronić jej terytorium. A co dokładnie się wydarzyło i dlaczego - wymagać będzie wyjaśnienia.

Zdaniem Wołodymyra Zełenskiego Ukraina powinna otrzymać dostęp do miejsca wybuchu. Jakie jest stanowisko w tej sprawie prezydenta Andrzeja Dudy?

Do śledztwa dołączyli Amerykanie. Chodzi o to, żeby było ono jak najbardziej obiektywne i żeby nie popełnić żadnego błędu. Prezydent USA Joe Biden podczas rozmowy z Panem Prezydentem Andrzejem Dudą zaproponował udział amerykańskich ekspertów w tym śledztwie, Pan Prezydent Andrzej Duda tę propozycję przyjął. W tej chwili jest to więc wspólne wyjaśnianie polsko-amerykańskie. Wszystko musi być zgodne proceduralnie. Z dużym prawdopodobieństwem możemy natomiast powiedzieć, że Ukraińcy będą mogli obejrzeć miejsce wybuchu. Na miejsce zdarzenia jest już Pan Prezydent Andrzej Duda.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska