Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef kiepsko płaci i poniża ludzi, a pracownicy to lenie? Czy tak jest w naszych firmach?

(wyb. staw)
fot. sxc.hu
fot. sxc.hu
W niedzielę w naszym portalu napisaliśmy o milionowych zaległościach w wypłacaniu pensji przez lubuskich pracodawców. Dziś publikujemy wybrane komentarze, jakie pojawiły się na forum. Jesteśmy ciekawi Państwa opinii.

Komentowany artykuł: Szef jeździ nowiutkim autem, a pracownicy nie dostają wypłaty

Dawca pracy: ,,I tak powinno być. Jeśli moja własna firma nie daje mi właściwych dochodów to przecież logiczne, że muszę najpierw obciąć pensję pracownikom a nie sobie i mojej rodzinie. To jest moja firma a nie PGR. Obecnie nawet zakłady tak ogromne jak Poczta Polska i wiele innych też obcinają pensje poprzez zmniejszanie ilości godzin etatu pracownika - to wszystko odbywa się zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem.

Pracownik niech się cieszy, że ma pracę i powinien o nią dbać a pieniądze nie powinny być najważniejsze. My właściciele musimy walczyć z bezrobociem, a naród wyżywi się sam."

Pracownik: "Walczycie z bezrobociem pracodawcy - śmiech na sali. Ciekawe, w jaki sposób? Płacąc ludziom po 1000 zł na miesiąc i oczekując, że pracownik wykona 150 procent normy. I wy powiecie, że to jest zgodne z prawem. To prawda, bo ci, co te prawo ustalili są takimi samymi złodziejami jak wy i ustalili je pod siebie. W żadnym kraju w Europie nie jest tak, że kierownik zarabiał do 10, a nawet 15 razu więcej od zwykłego pracownika. "

Meg: ,,Robotnicy nie są niewolnikami i zapłata za pracę im się należy. Gdyby nie oni nie byłoby szefa stać na drogie auto, bo sam nie zarobiłby ani grosza. Robotnikowi szacunek się należy, a godność mamy wszyscy zapisaną w Konstytucji z racji człowieczeństwa, a nie zajmowanego stołka czy też posiadanego majątku! Nie twierdzę, że wszyscy pracodawcy są be, ale jest ich sporo niestety."

Czytaj też: Gdy pracodawca obniża pensję

Felicjan: ,,Ten pracodawca za twoja prace daje ci na chleb i życie. Jak kogoś boli, że pracodawca jeździ lepszym autem lub jeździ na wakacje, to załóżcie sobie sami firmy, opłacajcie złodziejski ZUS i bawcie się w całą biurokrację i wtedy pogadamy."

MiKo: ,,Sam jestem pracodawcą, szanuje swoich pracowników i to im zawdzięczam wyjazd na urlop i inne przyjemności, na które to wspólnie zarabiamy. Czasami zdarzają się pracownicy, którzy tylko pytają ile zarobią, a nie pytają, co mają robić. Myślę jednak, że to nie jest spuścizna poprzedniej epoki, bo ci ludzie są za młodzi, aby tamte czasy pamiętać. My Polacy potrafimy pracować za granicą, natomiast rodzimych firmach już nie. Takiemu stanowi rzeczy są też winni pracodawcy, tacy, którzy stali się bohaterami tego artykułu."

Ja: Pracownik to najgorszy rodzaj ludzi. O nic nie dbają, uważają ze wszystko im się należy, a 4 zł na godzinę to dla chama za mało!!!

Mateusz: „Pewnie, znam takiego, co zatrudnia na pół etatu, bo go na ZUS nie stać. Płaci niby za etat cały, ciągle w ratach, nigdy na konto, bo go nie stać na przelewy (!). Normą jest, że w okolicach 10-ego jest nieuchwytny, trzeba czatować u niego pod domem, żeby w ogóle dostać wypłatę. Każda osoba, która u niego pracuje ma dodatkowe „obowiązki", których nie ma w umowie i o których nie było mowy na początku. Ja np. jako kierowca - byłem jednocześnie mechanikiem, chłopcem na posyłki, który robił szanownej żonce właściciela zakupy, bo „ona zaspała" (niepracująca bidulka), osobistym szoferem (odbieranie dzieci ze szkoły), ogrodnikiem, śmieciarzem, sprzątaczem, „złotą rączką" i tak dalej.

Dodam tylko, że za moją pracę dostawałem 700 zł + premia (zazwyczaj góra 500 zł) - na raty; praca także w soboty, a od poniedziałku do piątku nigdy nie kończyłem po 8 godzinach. Po trzech miesiącach dałem sobie spokój i grzecznie powiedziałem temu „biznesmenowi" z Bożej łaski, że jak kogoś nie stać na pracownika, to zawija rękawy po łokcie i zapier.... sam. Polscy pracodawcy: wymagania nie wiadomo jakie, a pensja - cóż, nachętniej za darmo lub za symboliczną złotówkę. Palnijcie się w łeb!!!!”

Czytaj też: 90 proc. pracowników okrada swoich pracodawców

Zibi: „Niewątpliwie sytuacja pracownika nie jest łatwa, ale i pracodawcy także nie jest. Ktoś podejmuje odpowiedzialność, by prowadzić firmę, a ktoś inny może mieć to w głębokim poważaniu. Niewątpliwie pracodawca ma prawo zarabiać, bo to jego trud i odpowiedzialność. Z tego co widzę pracując obecnie na produkcji, pracownicy różnie szanują pracę. Jedni olewają jakość, żądając za to tyle samo, co dostają inni, którzy się starają. Oczywiście w takiej sytuacji tworzy się krąg zamknięty, gdyż pracownik nie otrzymuje premii, bo się nie stara, lecz jak on sam uważa, nie stara się, ponieważ nie otrzymuje premii. Oczywiście wina była ewidentna po stronie pracownika. Pracuję jako spawacz w firmie w małej miejscowości. Firma najlepiej płaci spośród innych, bo spawacz dociąga do ok. 2.000 zł na miesiąc, zaś w innych firmach po 1.200 (dość dobrze orientujemy się na tym rynku). Oczywiście pretensje spawaczy co niektórych są ogromne, bo inni w innych miastach zarabiają więcej, po 3.000 zł np. I tu czują się „oszukiwani" przez pracodawcę. Może i zyski właściciela są duże, ale przychodząc, wiem że mam pracę i wypłatę zawsze na czas na koncie. Drugie - nie interesuje mnie nic więcej poza 8 godzin mojej pracy. W soboty dodatkowo płatne 100 proc. Gość miał pomysł, założył firmę, stara się o zamówienia, trzepie kasę. Ja się z nim umówiłem na takie pieniądze, kiedy podpisywałem umowę, więc gdzie jest problem? Jeśli mi nie pasuje, jadę tam gdzie płacą „lepiej” i jest OK. Jak nie, to zakładam własną firmę i biegam po urzędach. Rozwiązania są, a narzekać nie trzeba.”

Szef z nowiutkim autem: „Pracownika trzeba trzymać krótko. Raz w miesiącu na 2-3 dni zostawić go bez środków do życia, żeby z właściwej perspektywy na nowo odnalazł swoje miejsce w szeregu i za dużo nie płacić, bo po co? Prości ludzie nie potrafią właściwie korzystać z pieniędzy. Nakupują actimeli, kawy i fanty, a do gara nie mają co włożyć. Oni mają pracować na nasz dobrobyt, a nie odwrotnie. Szczęść Boże w pracy!”.

Zobacz wszystkie komentarze

Czytaj też: Pracodawca, który nie wypłaca pensji może trafić do Krajowego Rejestru Długów

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska