Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef Lumelu Dinesh Musalekar: Świetnie czuję się w Zielonej Górze

Michał Kurowicki
- Biznes to nie tylko maszyny i pieniądze, to głównie ludzie - mówi Dinesh Musalekar.
- Biznes to nie tylko maszyny i pieniądze, to głównie ludzie - mówi Dinesh Musalekar. Michał Kurowicki
Pochodzący z Bombaju Dinesh Musalekar pracował już w wielu krajach świata. Od trzech lat mieszka w Zielonej Górze. Jest prezesem zarządu dwóch spółek - Lumel S.A. i LUMEL-ALUCAST Sp. z o.o. Jak widzi nasze miasto? Czym kieruje się w swojej pracy? Czy są jakieś podobieństwa między Polską a Indiami? Co robi w wolnym czasie?

Czy to prawda, że każdym z krajów ludzie pracują trochę inaczej?
Oczywiście, każdy z regionów ma pewną odmienność. Widać to, gdy porównamy np. Japonię czy Niemcy. Znalazłem też jednak podobieństwa między Polską i Indiami. Chodzi mi o coś, co nazywamy w mojej ojczyźnie tzw. "szybką naprawą”. Naprawiamy coś w bardzo krótkim czasie, ale tylko na chwilę. Przez to nie rozwiązujemy całkowicie problemu, który po jakimś czasie znowu powraca. Podczas kilkuletniej pracy w Polsce zauważyłem, że często podobnie robicie i tutaj. Jako ciekawostkę podam, że podobnie postępują w wielu innych regionach świata. Spotkałem się z tym w Nowej Zelandii i Chinach. A teraz porównajmy to z Niemcami. Oni postępują odwrotnie. Od razu chcą znaleźć kompletne rozwiązanie problemu. Starają się naprawić coś raz na zawsze. Myślę, że powinniśmy się od nich uczyć. A jeśli chodzi o różnice, to Polska i Indie różnią się od siebie, jeśli chodzi o długość czasu wolnego i tego, który spędzamy w pracy. W moim kraju nie wygląda to najlepiej. Ludzie są w pracy po kilkanaście godzin. To nie jest dobre rozwiązanie. Oczywiście nie zamierzam wprowadzać hinduskich rozwiązań w Polsce, a staram się znaleźć balans między pracą, a czasem wolnym od niej.

Czym jeszcze kieruje się Pan w swojej pracy?
Moją zasadą jest, żeby praca była jednocześnie tworzeniem biznesu i przyjemnością. Jesteśmy firmą, w której ludzie wykonują swoje obowiązki z pasją. Uważam, że tworzenie biznesu jest bardzo ważne, ale nie najważniejsze. Tak samo istotny powinien być rozwój samego przedsiębiorstwa, jak i ludzi w nim pracujących. Przecież biznes to nie tylko maszyny i pieniądze, to głównie ludzie. Podstawowe zasady pracy menedżera są podobne na całym świecie. Nieistotne, czy pracujesz w kulturze chińskiej, amerykańskiej czy europejskiej, bo biznes ma swoją własną kulturę. Osobiście staram się nie brać zbyt wielu dni urlopu, bo praca jest dla mnie taką samą przyjemnością, jak dni wolne od niej. I proszę, żeby mnie dobrze zrozumieć. Nie jestem pracoholikiem, jedynie - dzięki podobnemu traktowaniu pracy i wakacji - próbuję znaleźć w sobie wewnętrzną równowagę.

Jak wygląda Pana życie w Polsce?
Mieszkam tu od trzech lat. Muszę przyznać, że nigdy tak długo nie byłem poza Indiami. Jestem miło zaskoczony tym, co mnie tu spotkało. Co prawda mieszkańcy Zielonej Góry - i generalnie Polacy - trzymają pewien dystans na początku znajomości, ale kiedy po pewnym czasie otworzą się na cudzoziemca, są po prostu fantastyczni. To dla mnie oczywiste, że kocham wasz kraj, bo świetnie się tu czuję.

Pana rodzina też jest w Zielonej Górze?
Przez pierwszy rok pobytu w Polsce nie myślałem o tym, że zamieszkam tu ze swoją rodziną. Jednak po półtora roku podjąłem decyzję, żeby sprowadzić ją do Zielonej Góry. Od tego czasu mieszkam tu ze swoją żoną i synem, który uczy się teraz w szkole w Berlinie. A jeśli chodzi o polski klimat, przyjechałem z nastawieniem, że będzie tu zimno. Wiedziałem, że jadę do jednej z najzimniejszych części świata, a temperatury mogą spaść do minus 20 stopni albo jeszcze niżej. Rzeczywiście, podczas jednej zimy było minus 20, ale trwało to tylko kilka dni.

Może Pan porównać Zieloną Górę i Bombaj?
Bardzo trudno jest mi porównać Zieloną Górę do mojego rodzinnego miasta. Bombaj to metropolia, o liczbie ludności jednej z największych na świecie. Mieszka tam ok. 24 milionów ludzi, a tu jedynie 140 tys. Ciężko więc porównywać te miasta pod względem wielkości. To zupełnie inna skala. Ale zwrócę uwagę na jedną sprawę. W Zielonej Górze właściwie nie ma korków i była to dla mnie bardzo miła niespodzianka. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek stał w korku dłużej niż kilka minut. Utknąć w korku w Bombaju na kilka godzin to codzienność.

Jakie są Pana ulubione miejsca wokół naszego miasta?
Mam mnóstwo takich miejsc. Jeśli miałbym coś wybrać, będą to nadodrzańskie lasy, po których uwielbiam jeździć na rowerze. Zwykle zaczynam wycieczkę koło marketu Auchan. Stamtąd jadę nad Odrę. Pokryte lasami brzegi tej rzeki są naprawdę piękne. W drodze powrotnej pedałuję przez Zawadę. Cała trasa liczy ok. 30-35 km. Przejechałem tę trasę już wiele razy, ale za każdym razem sprawia mi taka samą przyjemność. Choć muszę przyznać, że kilka razy zgubiłem się w lesie! Widziałem też wszystkie większe jeziora wokół Zielonej Góry. Byłem w Łagowie i Niesulicach, gdzie pływałem kajakiem, żeglowałem i wędkowałem. Ostatnio odwiedziłem Łęknicę koło Bad Muskau. Polska i niemiecka część parku Mużakowskiego są przepiękne. Zapadł mi w pamięć szczególnie park geotermalny. Na pewno jeszcze tam wrócę. Odwiedziłem też Górzykowo i Ochlę. Kolejnym ulubionym miejscem jest Międzyrzecki Rejon Umocniony. Zwiedzałem tamtejsze bunkry już cztery razy. Na koniec dodam, że według mnie Zielona Góra ma idealne położenie geograficzne. Macie stąd bardzo blisko zarówno do Berlina, jak i Pragi. Wystarczy wsiąść w samochód i można w weekend odwiedzić te piękne miasta. Zrobiłem już mnóstwo takich wycieczek.

Próbował Pan może zbierać grzyby podczas wypraw do nadodrzańskich lasów?
Macie tu naprawdę świetnie warunki do zbierania grzybów, bo ponad połowę Lubuskiego pokrywają lasy i bardzo mi się to podoba. To, że Polacy uwielbiają zbierać grzyby było to dla mnie interesującym odkryciem. Jednak moja wiedza o polskich grzybach jest bardzo słaba. Zauważyłem, że niektóre są bardzo kolorowe, ale znajomi ostrzegli mnie, żeby ich nie zbierać, bo są trujące. Dlatego zamiast zbierania, podczas leśnych spacerów, które uwielbiam, robię grzybom zdjęcia. Może w przyszłości ktoś pomoże mi i wtedy nauczę się odróżniać grzyby jadalne od trujących. Potrzebuję chyba leśnego przewodnika.

Ma już Pan ulubiony polski napój albo danie?
Muszę przyznać, że w Polsce macie świetną wódkę. Poza tym, podawany do niej tatar to mój przysmak. Gdy latam do Indii, zawsze biorę kilka butelek wódki dla moich przyjaciół. Choć oni zawsze narzekają, że przywożę za mało. Nie mam też żadnego problemu z polską kuchnią i lubię ją tak jak hinduską. Ponieważ zbliżają się święta, czekam na mój ulubiony barszcz i bigos.

Jak smakuje hinduska kuchnia serwowana w Polsce?
Częściej bywam w Namaste India w Zielonej Górze niż w hinduskiej restauracji Taj Mahal w Sulechowie. Związane jest to po prostu tym, że do Namaste mam bliżej. Uważam, że w obu lokalach można zjeść dobre autentyczne hinduskie potrawy. Wiem, że w Namaste mają trzech kucharzy z Indii i potrafią znaleźć balans pomiędzy autentyczną hinduską kuchnią a tym, co lubią Polacy. Przede wszystkim chodzi mi o użycie przypraw. Dania w Indiach są bardziej pikantne, a te przygotowywane dla Polaków trochę łagodniejsze.

The English version of the interview on the next page

How would you compare the culture of work in Poland and India?
There are some similarities that I find between India and Poland. It’s quite popular in India and Poland to give quick fix to the problems. It means - do something very quickly and do it for the moment without completely solving the problem. But then the problem opens again after some time and someone has to fix it again. For your information I can say that it looks similar for example in New Zealand or in China. Let’s compare it to Germany now. They like to give complete solution. It takes them longer to fix the problem but it is for ever. I think we should learn from them. Another question is the balance between the work and private life. It doesn’t look very good in India. People have to work very long hours there and sometimes don’t have enough time for family and friends. Fortunately it’s changing very fast in the recent years. Of course I’m not trying to bring those habits to Poland. I think we should find the balance between time we spending at work and our free time.

What is your work philosophy?
If you’re talking about work philosophy, well, let me put it in simple words, work should be fun as much as its business! We as ‘Lumel’ are the engineering company and we are passionate about what we do. I think that business is very important but it is not everything. In our company we believe equally in contributing to the industry and in developing skills of our people. In my opinion work should be fun and money is not the only driver for us. Personally I’m trying not to take many holidays. But work is a equally satisfying as holidays for me. Try to understand me - I’m not a workoholic but I’m trying to find balance for myself. Business is not only about machines and money. It’s about the people also. Basic principals of doing business generally are similar all around the world. It’s not important if you’re working in chinese, american or european culture because business has it’s own culture. But at the same time each region has it’s own diversity to add to this common business culture. There are different ways of working and approaching a business challenges around the world.

How is your life in Poland?
I’ve been here for about three years. It’s the longest time that I’ve ever been away from India. I’m very pleasently surprised since I’ve been here. People in Zielona Gora and generally in Poland are a litte bit reserved to the foreigners at the beginning. But once they open up, they’re absolutely fantastic. Obviously I love this country. It’s really great to be here. Initially in the first year, I was not thinking that I will live here with my family. But after a year and a half I made decision to bring my family here. I’m living with my wife and son here now. My son is attending to the boarding school in Berlin. But I have to admit that I have come mentally prepared for polish cold. I knew that I am going to work in one of the coldest regions of the world. Temperatures can reach minus 20 or even minus 30 degrees below zero. Eventually the minimum temperature I experienced it was minus 20 degrees and it was only for a coupe of days.

How would you compare Zielona Gora and your Mumbai?
It’s difficult to compare Zielona Gora to my native city Mumbai. The reason is the size of Mumbai which is one of the most populated cities of the world. It is about 24 milion people living there and in Zielona Góra is around 140 thousand. That’s why I’m telling that there is not comaprision in terms of size. But you don’t have any traffic in your city and it’s is a big positive surprise for me. I can’t remember any time being stucked up in the traffic more then one or two minutes in the last three years. To compare, to get stuck-up for a few hours in Mumbai traffic is very normal. But for me it’s not any problem. In contrary it’s very pleasant for me because I love nature. I like taking photos of nature. And I can do it in and around Zielona Gora which is like heaven for me.

What’s your favourite place around Zielona Góra?
There are lots of places that I like in and around Zielona Gora. If I have to make one choice, its the banks of the Odra river, where I like riding by bicycle . Usually I start my excursion next to Auchan supermarket. Then I ride to Odra river. The forrest around Odra river banks are amazing. On my way back I’m cycling through Zawada village. All together it’s about 30-35 km. I did it many times and evrey time it’s pleasure for me. I must admit that I was lost in the forest few times!
I have been to all the lakes around Zielona Góra. I know Łagów and Niesulice. I’ve done fishing in some of them. Saling and kayaking also.I’ve recently visited Leknica, near Bad Muskau. There is great palace on the German side and geotermal park on polish. I would like to visit them one day again. I’ve been to many other great places around Zieona Gora such as Górzykowo and Ochla. One of my fovourite places is Międzyrzecki Rejon Umocniony. I can tell you that I have been four times in the bunkers there. I also like the location of Zielona Góra that it’s situated very close to Berlin and Prague. It’s very easy to visit those great cities and I can do a lot of weekend escapes in the border regions of Lubuski

Have you tried to pick up wild mushrooms while visiting forest next to Odra?
There are great conditions to do it here because over 50 percent of Lubuskie region is covered by forrest. And it’s amazing for me. I know that polish people love picking up mushrooms. It’s very interesting for me and I like it very much. Anyway my knowledge about mushrooms in Poland is very poor. I noticed that there are really colourful among them. But I have been warned that colourful are really poisonous. Instedad of picking them I take photos of mushrooms. Don’t even touch them. To be honest I like walking in the forrest but never picking up mushrooms. Maybe I need a guide to help me with it?

What’s your favourite drink and food in Poland?
I have to admit that there is fantastic vodka here. And I like ‘tatar’which is really tasty with vodka. When I go to India I always carry a few bottles for my friends. They always ask me to bring more. I do not have any problem with polish food and enjoy it as much as I enjoy Indian food. I like most of polish cuisine. The Christmas is coming and I’m waiting for ‘barszcz’ and ‘bigos’ also.

How about Indian food served here?
I have been to ,Namaste India’ in Zielona Góra more often than to ,Taj Mahal’ in Sulechów because it’s closer in Zielona Góra. I would say that both of them generally serve good and authentic Indian food. In Namaste India they have 3 chefs from India and make a good balance of authentic Indian food and adapting to the polish taste. It’s a not as much spicy as in India.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska