Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef słubickiej komunalki na celowniku

Beata Bielecka
- Przekształcenia w ZAMK doprowadziły do oszczędności, dlatego dziwi mnie interpelacja radnej - mówi Krzysztof Radkiewicz.
- Przekształcenia w ZAMK doprowadziły do oszczędności, dlatego dziwi mnie interpelacja radnej - mówi Krzysztof Radkiewicz. Beata Bielecka
- Skoro Zakład Administracji Mieniem Komunalnym stał się jednostką gminną, po co utrzymywać tam nadal wysokie stanowiska? - pyta radna Krystyna Skubisz. Chce też wiedzieć, jakie są koszty budynku, w którym mieści się zakład.

Te i inne pytania znalazły się w jej interpelacji, skierowanej kilka dni temu do burmistrza Tomasza Ciszewicza. Radna podkreśla, że sprawą tą zainteresowała się na wniosek swoich wyborców, którzy chcą wiedzieć, na jakich zasadach funkcjonuje obecnie ZAMK. - Czy z logicznego punktu widzenia, przy obecnym zadłużeniu gminy zasadne jest, żeby ZAMK po przekształceniach dalej zajmował budynek przy ul. Krótkiej, o tak dużej kubaturze? Jakie są koszty ponoszone przez gminę? - dopytuje radna w piśmie do burmistrza.

Dyrektor wyjaśnia

Najpierw krótkie przypomnienie. W końcówce ubiegłego roku ZAMK został "wchłonięty" przez gminę. Został przekształcony z zakładu budżetowego w jednostkę budżetową. Do tej pory był w pełni samodzielny, teraz to, co zarabia na czynszach czy dzierżawach, wpływa do gminy, a ta pokrywa koszty jego działalności.

Przekształcenie zbiegło się też w czasie z wypowiedzeniem umów wspólnotom mieszkaniowym, którymi ZAMK zarządzał, bo Najwyższa Izba Kontroli, która sprawdzała w ub. roku zakłady, jednostki budżetowe oraz spółki gminne m.in. na terenie naszego województwa stwierdziła, że nie mogą one zarządzać nieruchomościami wspólnot mieszkaniowych. Jest to niezgodne z prawem.

- Przekształcenie ZAMK nie miało żadnego wpływu na wypowiedzenie umów zarządcom, którzy zajmowali się tymi wspólnotami - podkreśla burmistrz. Jednak właśnie z tego powodu z ZAMK-u odeszło 8 pracowników. Doprowadziło to do oszczędności. Jak mówi dyrektor ZAMK Krzysztof Radkiewicz rocznie jest to około 370 tys.zł.

Korzyści jest więcej, bo byli zarządcy ZAMK założyli własne firmy, których pojawienie się na rynku obniżyło ceny o ok. 25-30 procent. - Dla nas to też ważne, bo część wspólnot, w których mamy swoje udziały, jest zarządzana przez prywatne firmy - mówi T. Ciszewicz. Wyjaśnia również kwestię samego budynku, w którym mieści się ZAMK.

- Jest to nasza własność, na której zarabiamy, bo ZAMK zajmuje tylko jedną kondygnację, a dwie inne są dzierżawione. Wpływy z wynajmu nie tylko pokrywają koszty utrzymania pomieszczeń ZAMK, ale nawet przynoszą nam dochód - dodaje burmistrz. Przed wchłonięciem ZAMK przez gminę zakład zajmował parter i pierwsze piętro. - Po odejściu zarządców parter jest teraz dzierżawiony przez kilku z nich - wyjaśnia K. Radkiewicz.

Szefostwo potrzebne

A co z kadrą kierowniczą? - pyta K. Skubisz. Jej zdaniem skoro gmina przejęła ZAMK można by ją ograniczyć.

Burmistrz tłumaczy, że miał pomysł, żeby na bazie ZAMK i Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych stworzyć Miejski Zakład Komunalny (z jedną dyrekcją), ale na to nie zgodzili się radni. Nie zgadza się jednak z opinią K. Skubisz, która uważa, że utrzymywanie stanowiska dyrektora ZAMK i jego zastępcy, po przekształceniu zakładu, nie jest konieczne.

- Jest, bo tylko oni dwaj mogą brać udział w podejmowaniu uchwał przez wspólnoty mieszkaniowe, w których mamy swoje udziały - tłumaczy. - Takich wspólnot jest 355 - dodaje. Radna chce też wiedzieć, czy w związku z odejściem z ZAMK zarządców nieruchomości zwrócą oni koszty uzyskania licencji. - Za ich szkolenia płacił ZAMK - mówi.

-Tylko jeden z pracowników, który odszedł był wysłany przez nas na szkolenie i uzyskał licencję - mówi K. Radkiewicz. - Kosztowało to nas 2,9 tys. zł. W umowie było jasno powiedziane, że jeżeli osoba ta zrezygnuje z pracy będzie musiała zwrócić koszty szkolenia. W tym przypadku doszło jednak do rozwiązania umowy za porozumieniem stron, bo likwidacja etatów to była nasza decyzja - podkreśla.

- Poza tym od momentu uzyskania licencji do czasu odejścia z pracy tego zarządcy minęło już sporo czasu, więc roszczenie byłoby nieznaczne, bo w takim wypadku to szkolenie w dużej mierze się już zamortyzowało - dodaje dyrektor.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska