Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szefowie też zaglądają na Naszą-Klasę czy Facebooka. I sprawdzają pracowników

(oprac.kb)
(fot. Archiwum prasowe)
(fot. Archiwum prasowe)
Właśnie wróciłeś z wakacji i na fali urlopowego uniesienia wrzucasz zdjęcia do internetu? Dobrze się zastanów! Fotografia, na której jesteś pijany, może Cię naprawdę bardzo drogo kosztować.

Historie o osobach, które zmęczone po całym dniu pracy umieszczały na swoim profilu opis "Nienawidzę mojego szefa”, a następnego dnia znajdowały wymówienie na swoim biurku, nikogo już nie dziwią.

Według badań przeprowadzonych przez Microsoft, 43 proc. europejskich osób zajmujących się rekrutacją do pracy kontroluje tzw. reputację online potencjalnych kandydatów. Robią to zanim wyślą takiej osobie zaproszenie na rozmowę wstępną. Można stracić szansę przez nieodpowiednie komentarze lub zdjęcia umieszczane w serwisach społecznościowych, na blogach itp.

Wielu internautów uważa, że tego typu sprawdzanie dotyczy osób rekrutowanych na wysokie stanowiska w korporacjach. Błąd!

Co raz częściej zdarza się, że nawet o przyznaniu nisko płatnej posady np. w dużym sklepie sportowym decyduje profil na Naszej Klasie. Bo menadżer sklepu odpowiedzialny za rekrutację mając do wyboru trzy osoby o podobnych kwalifikacjach wybierze tę, która nie umieszcza w internecie półnagich zdjęć z papierosem i butelką wódki.

Jak nas śledzą w sieci

To jak prezentujemy się w sieci jest istotne nie tylko z punktu widzenia potencjalnych pracodawców.

Jak zauważa Russell E. Perry z CEO 123people (to największa wyszukiwarka osób na świecie, od niedawna jest dostępna także i na polskim rynku), użytkownicy poszukują w internecie:

1. Przede wszystkim informacji o swoich partnerach biznesowych i współpracownikach.

2. Blisko 20 proc. użytkowników 123.people wyszukuje informacji o znajomych.

3. 11 proc. monitoruje opinie o sobie samych.

4. Około 2 proc. użytkowników prześwietla swoich małżonków.

 

Życzliwi koledzy czuwają

Te statystyki potwierdzają wyniki badań Pew Research Center. Według nich:

* ponad 30 proc. internautów szuka w sieci informacji o ludziach, z którymi pracuje oraz z konkurencji,

* 16 proc. użytkowników sprawdzało, co pojawia się w internecie o osobach, z którymi umówiły się na randkę lub są w związku. Wśród użytkowników portali randkowych odsetek ten wynosił 34 proc.

Myślisz, że twój szef nie zauważy na Facebooku zdjęcia z suto zakrapianej imprezy z tobą w roli głównej?Nie zapominaj o "życzliwych” kolegach lub klientach. Oni też buszują w sieci i mogą pozbawić cię pracy za pomocą jednego maila z odpowiednim linkiem…

Dlatego musisz świadomie zarządzać swoją reputację w sieci, czyli myśleć nad tym, co tam wrzucasz.

 

Na świecie samokontrola to norma

Świadomość konieczności mądrego zarządzania swoimi danymi w sieci jest co raz większa. Na świecie:

* 65 proc. dorosłych użytkowników internetu ogranicza dostęp do swoich profili ludziom, których nie zna,

* 56 proc. wykasowała z list kontaktów osoby, których niewystarczająco zna lub ograniczyła im dostęp do profilu.

* 36 proc. internautów kasuje niektóre komentarze swojego autorstwa oraz usuwa tag ze swoim imieniem ze zdjęć, na których nie chce być oglądany.

Niestety, w Polsce taka świadomość jest nadal niewielka. Wysyłamy prośby o usunięcie niewygodnych treści na swój temat z wyszukiwarki do jej administatorów. A przecież takie dane należy usuwać u źródła.

Wyszukiwarki służą identyfikacji źródeł informacji. Aby sprawnie zarządzać własnym wizerunkiem, trzeba samemu usuwać zdjęcia z serwisów społecznościowych czy wpisy na blogach.

 

 

Zarządzaj wizerunkiem

1. Sprawdź, co mówią o tobie wyszukiwarki.

Te uniwersalne (jak Gogle, Yahoo), ale i dotyczące ludzi (jak 123people). To pierwsze miejsce, gdzie użytkownicy wpisują twoje imię i nazwisko. Jeżeli znajdziesz treści, które twoim zdaniem mogą Ci szkodzić - usuń je u administratora konkretnej strony.

2. Przejrzyj swoje zdjęcia na Naszej Klasie i Facebooku. Usuń te, które przedstawiają Cię w sytuacjach dwuznacznych.

3. Usuń tagi ze swoim nazwiskiem z niepożądanych fotografii znajomych. Pamiętaj: to, że nie masz swojego szefa na Facebooku czy Naszej Klasie nie oznacza, że on nie zobaczy twoich zdjęć czy komentarzy!

4. Przejrzyj listę znajomych. Jeżeli znajdują się na nich restauracje, postacie z bajek itp. - usuń je.

5. Wchodząc w ustawienia prywatności ogranicz dostęp do profilu wszystkim, których nie znasz dobrze. A już na pewno osobom z twojego otoczenia zawodowego!

6. Pokasuj ze swojego profilu wszystkie nieodpowiednie komentarze i linki, również te umieszczone przez inne osoby.

7. Kontroluj to, co sam publikujesz, ale i to, co inni publikują o tobie. Regularnie monitoruj informacje na swój temat pojawiające się w internecie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska