Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki wybierają już teraz podstawówkę

Katarzyna Borek, (kali)
Sześciolatki z zielonogórskiego Przedszkola nr 3 mają jeszcze prawie rok do pójścia do szkoły. Ale ich rodzice już teraz powinni wybrać podstawówkę, jeśli zależy im na takiej spoza rejonu zamieszkania.
Sześciolatki z zielonogórskiego Przedszkola nr 3 mają jeszcze prawie rok do pójścia do szkoły. Ale ich rodzice już teraz powinni wybrać podstawówkę, jeśli zależy im na takiej spoza rejonu zamieszkania. fot. Paweł Janczaruk
Ruszył nabór do klas pierwszych na rok szkolny... 2008/2009. Takie wczesne zapisy są tylko w Zielonej Górze. W innych lubuskich miastach kręcą głowami z niedowierzania.

Przedszkolak Kuba Dominiczak ma podstawówkę blisko domu. Po drugiej stronie ulicy. Ale ta zielonogórska szkoła słabo wypada w sprawdzianach zewnętrznych, nie wygrywa konkursów i nie ma dobrej opinii, a tym rodzice kierują przy wyborze szkoły. Dlatego Kuba pójdzie do podstawówki na drugim końcu miasta. Będzie musiał wstawać o pół godziny wcześniej. Ale zdaniem jego mamy Anny, to poświęcenie się opłaci: - Z nauką jak z budową domu, najważniejsze są fundamenty. Od wyboru renomowanej podstawówki zależy, czy dziecko dostanie się do dobrego gimnazjum, liceum, a potem na studia.
W każdej szkole pierwszeństwo mają dzieci z rejonu, ale każda tworzy też pulę miejsc dla "obcych". Kto pierwszy, ten lepszy, dlatego Kuba został zapisany już w zeszłym tygodniu.

Inaczej niż wszędzie

- Pierwszy raz słyszę, żeby już w październiku robić nabór do klas pierwszych na kolejny rok szkolny - dziwi się wicedyrektor zespołu szkół przy Żwirki i Wigury w Babimoście Grażyna Czerwińska. - Może dlatego, że w małych miejscowościach jest mało dzieci. Uczniów brakuje i nigdy nikomu odmówiliśmy przyjęcia.

- W naszej gminie przyjęte jest, że nabór rozpoczynamy w marcu - mówi szefowa podstawówki w Cychrach (pow. myśliborski) Edyta Gładysz.
W gorzowskiej "piątce" zapisów też jeszcze nie ma. Rozpoczną się w styczniu. W zespole szkół w Gubinie dzieci już można zapisywać, ale spokojnie można czekać do ostatniej chwili (czyli do marca), bo z przyjęciem nigdy nie ma problemu. Inaczej jest u nas.

Setki chętnych

W Zielonej Górze są szkoły, które będą musiały odmówić dzieciom spoza rejonu (z rejonu muszą przyjąć z mocy prawa). To placówki uważane przez rodziców za lepsze od innych. Taką dobrą opinią cieszy się w mieście na przykład SP-18. Nabór rozpoczęła tydzień temu o 8.00. Po kilku dniach zapisało się ...120 dzieci! A wciąż przychodzą kolejni rodzice. - Rokrocznie tworzymy sześć, siedem klas pierwszych i nigdy nie mamy problemów z ich wypełnieniem. Zawsze jest ich więcej chętnych niż miejsc - mówi dyr. SP-18 Małgorzata Dmuch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska