Sześciometrowe autobusy mini mają kursować w centrum Zielonej Góry. Gdzie jeszcze wyjadą?

Jak podkreśla prezydent miasta Janusz Kubicki - chodzi o dostawę trzech sztuk fabrycznie nowych elektrycznych, niskopodłogowych autobusów miejskich o długości 5,8 m (MINII) wraz z wyposażeniem, bateriami trakcyjnymi, które muszą umożliwić przejechanie (w pełni obciążonemu autobusowi) co najmniej 180 km i minimalną liczbą miejsc dla 19 pasażerów. Umowa obejmuje także dostawę trzech sztuk stacji ładowania Wollbox do ładowania autobusów mocą 22kW i słupki do ich mocowania, a także przeprowadzenie szkolenia dla pracowników, odpowiedzialnych za serwisowanie autobusów, a w rezultacie udzielenie autoryzacji na naprawy gwarancyjne autobusów oraz dla pracowników, odpowiedzialnych za prowadzenie. autobusów.

Po co nam takie małe autobusy? Powodów jest kilka. Jak mówi prezes zarządu Miejskiego Zakładu Komunikacji Robert Karwacki, przy Palmiarni powstaje wielopoziomowy parking z 433 miejscami postojowymi. By zachęcić przyjezdnych, ale i miejscowych, do zostawiania na nim samochodów, uruchomiona ma być linia parking – śródmieście. Kierowcy i podróżni będę mogli z auta przesiąść się wprost do autobusu, który zawiezie ich do ratusza czy restauracji na deptaku.
Propozycja jest taka, by autobus mini spod Palmiarni pojechał ulicami: Podgórną, Kupiecką, Ciesielską, plac Pocztowy, na który zawróci i skieruje się w ulicę Drzewną, dalej Kupiecką, skręci w Matejki, do ronda 11 listopada i wróci na parking wielopoziomowy.
Poza tym mają też obsługiwać mniej obłożone nocne linie. Nie potrzeba na nich dużych autobusów. Prezydent dodaje, że busy będą mogły też kursować tam, gdzie do tej pory miejskie autobusy nie docierały, ze względu na wąskie uliczki czy wzniesienia. Koszt inwestycji to 4,7 mln zł.

- Nasze autobusy cieszą się dużym zainteresowaniem w Europie, ale są one już w Polsce np. w Gdańsku czy Krakowie. Cieszymy się, że będzie Zielona Góra, która jest liderem elektromobilności. Zadowolenie jest jeszcze większe z tego względu, że jako firma ściśle współpracujemy z zielonogórską Ekoenergetyką – zauważa Slaven Vrhovski, konsorcjum: Kinetik Sp. z o.o.
Mieszkańcy miasta zdążyli się już przyzwyczaić do komunikacji na prąd. Elektryki pojawiły się u nas już w 2018 roku. Przejechały one łącznie 11 milionów kilometrów.

Co jakiś czas miasto kupuje kolejne pojazdy, by niemal 100 procent autobusów jeździło na prąd. W styczniu br. prezydent Janusz Kubicki podpisał umowę ze spółką ARP E-Vehicles z Solca Kujawskiego na dostawę pięciu nowych, elektrycznych, niskopodłogowych autobusów miejskich. Autobusy polskiej produkcji marki Pilea (polski, innowacyjny, elektryczny autobus) są wyposażone w baterie pozwalające przejechać bez potrzeby ładowania co najmniej 220 kilometrów, mogą przewieźć 60 pasażerów. A już w marcu Zielonej Górze pojawi się 12 nowych, elektrycznych autobusów. Firma Solaris Bus & Coach z Bolechowa za kwotę około 23 mln 596 tys. zł dostarczy osiem autobusów typu solo o długości 12 m. Z kolei EvoBus Polska przekaże cztery elektryczne pojazdy Mercedes-Benz eCitaro G o długości 18 metrów

Zobacz też:
NIETYPOWE MUZEUM W ZAJEZDNI