Szkolą się w Szwecji

W zużytych lodówkach, komputerach, kserokopiarkach, radioodbiornikach i telewizorach znajduje się sporo substancji, szkodliwych dla ludzi i środowiska naturalnego. Na razie ludzie niepotrzebny sprzęt elektroniczny wyrzucają do śmietników. Zbieracze złomu wyjmują z nich co się da sprzedać, a reszta, w tym zwłaszcza rtęć, niszczy glebę i źródła wody.
Tymczasem Unia Europejska nałożyła obowiązek zbierania i zużytych urządzeń elektrycznych i profesjonalnego ich unieszkodliwiania. Można na tym zrobić interes.

Recyclingiem zużytych urządzeń elektrycznych i energetycznych zainteresowała się spółka Impuls. Teraz zajmuje się produkcją tarcicy oraz niszczeniem dokumentów. Firma zatrudnia 62 pracowników. Agnieszka Pacek - Matuszewska, prokurent firmy Impuls informuje, że przygotowania do utworzenia zakładu recyclingu są już zaawansowane. Właśnie teraz w Szwecji szkoli się kolejna grupa kandydatów na pracowników spółki. Przeszkolonych ma być 32 pracowników zakładu.
- Szkolenie finansuje Unia Europejska, pieniądze na ten cel uzyskaliśmy za pośrednictwem Stowarzyszenia Wspierania Małej Przedsiębiorczości w Dobiegniewie. To dla nas znacząca pomoc, bo zaoszczędzone pieniądze mogliśmy przeznaczyć na rozwój firmy - mówi.
Jak recycling ma wyglądać w praktyce? Impuls podstawi na osiedlach kontenery, przeznaczone tylko na zużyte urządzenia elektryczne i energetyczne. Z większych zakładów odbierać będzie niepotrzebne komputery czy kserokopiarki. Następnie wszystko to będzie niszczone w profesjonalny sposób.

TO NAM SZKODZI

Wcześniej Impuls za pośrednictwem dobiegniewskiego stowarzyszenia otrzymał unijne dotacje na produkcję stalowych pojemników do zbierania dokumentów przeznaczonych do zniszczenia. To z uwagi na zawarte w nich dane osobowe.
Kazimierz Kisiel, dyrektor Stowarzyszenia w Dobiegniewie mówi, że wśród prawie 250 bezrobotnych i 70 firm, którym udzielili pomocy, sporo jest z Gorzowa. - Spółka Impuls nadal może liczyć na nasze wsparcie - mówi.