Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła zamawia obiady w restauracji

Aleksandra Łuczyńska
W SP - 10 od 1 lutego obiady dla uczniów będzie przygotowywać jedna z żarskich restauracji. Wcześniej robili to pracownicy kuchni miejskiego przedszkola. Opinie na temat zmiany są przeróżne.

W ubiegłym tygodniu zadzwonił do nas Czytelnik, według którego to zła decyzja. Dyrektor szkoły zapewnił nas, że jest inaczej. Jego zdaniem zmiany należało wprowadzić i to z wielu powodów.

Do tej pory, od wielu lat, w stołówce szkolnej śniadania i obiady, przygotowywane w kuchni miejskiego przedszkola, jadało codziennie kilkadziesiąt dzieci z "dziesiątki" oraz z gimnazjum nr 4.

Tylko jedno danie

Od 1 lutego ma się to zmienić. Posiłki będzie dostarczać jedna z restauracji w mieście. W tej sprawie zadzwonił do nas anonimowo Czytelnik, który twierdzi, że to przyniesie szkodę dzieciom.

Po pierwsze, jak mówi mężczyzna, obiady będą droższe, po drugie - nie tak urozmaicone jak te ugotowane w przedszkolu.
- Dowiedziałem się, że uczniowie będą jedli tylko jedno danie, a wcześniej były aż dwa. Co więcej, jedzenie restauracyjne będzie z pewnością dużo droższe, a przecież tak być nie powinno - żali się.

Czy słusznie? O to zapytaliśmy dyrektora SP - 10, Marka Szerszenia, który zapewnia, że zmiany planowano od lat i są potrzebne.

Za posiłki przygotowywane w kuchni przedszkola płacił Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, ale nie wszyscy uczniowie mogli z tego korzystać. Nawet jeśli rodzice chcieliby wykupić obiady, było to niemożliwe, ponieważ przedszkole nie może prowadzić tego typu działalności.

Ustalają ceny

Ponadto, jak przyznaje dyrektor, inne potrzeby mają dzieci z przedszkola, inne uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjaliści.

- To nie znaczy, że posiłki były złe - tłumaczy M. Szerszeń. - Chodzi o to, że starsze dzieci powinny jeść trochę inaczej niż te młodsze. Przeanalizowaliśmy to dokładnie, o zmianie myśleliśmy już od dawna. Nie rozumiem dlaczego ktoś jest tym oburzony, przecież rodzice za nic do tej pory nie płacili. Ci którzy chcieli wykupić obiady nie mieli nawet takiej możliwości, a chętnych było wielu, bo każdy by chciał, żeby jego dziecko przebywając dłużej w szkole zjadło coś ciepłego. Teraz to się zmieni - zapewnia.

Warunki umowy z restauracją są w trakcie opracowywania. Wiadomo już, że w zestaw posiłków będzie wchodziło urozmaicone śniadanie i obiad. Ile dokładnie będą płacić rodzice, okaże się wkrótce. - To nie będą wygórowane ceny, a posiłki z pewnością nie będą mniej wartościowe niż do tej pory - podkreśla raz jeszcze M. Szerszeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska