Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły i przedszkole na os. Pomorskim w Zielonej Górze zostaną połączone? O tym zdecydują dziś radni

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
- Lubimy bawić się na boisku przy dwóch szkołach - mówią dzieciaki. Czy od września będzie ono należało do jednego zespołu edukacyjnego? O tym zdecydują radni.
- Lubimy bawić się na boisku przy dwóch szkołach - mówią dzieciaki. Czy od września będzie ono należało do jednego zespołu edukacyjnego? O tym zdecydują radni. fot. Mariusz Kapała
Łączyć czy nie łączyć? Czy SP 21, gimnazjum nr 8 i przedszkole nr 24 utworzą jeden zespół? W poniedziałek komisja edukacji powiedziała tak, dziś nad propozycją głosować będą radni, którzy zbiorą się nad nadzwyczajnej sesji.

Miasto chce połączyć placówki oświatowe na os. Pomorskim w jeden zespół. Uważa bowiem, że dwie szkoły w jednym budynku to niedobre rozwiązanie. Zwłaszcza, że nabór do nich ciągle się zmniejsza. Jednym zespołem łatwiej będzie zarządzać. Zyskać na tym mają nauczyciele, którzy będą mogli uzupełniać etaty w obu szkołach. I dzieci, które pod opieką wspólnego grona pedagogicznego pozostaną od przedszkola aż po gimnazjum.

Skąd pomysł, by akurat teraz tworzyć trzeci już zespół edukacyjny w mieście? M.in. dlatego, że z funkcji dyrektora w SP 21 zrezygnowała Teresa Busz. 31 sierpnia kończy się kadencja dyrektorki gimnazjum nr 8 Bogumiły Stankiewicz. Przedszkole nr 24 także jest bez dyrektora. We wszystkich placówkach trzeba by ogłosić konkursy.

Radnego PiS Jacka Budzińskie na wczorajszej komisji edukacji interesowało, jakie są opinie rad pedagogicznych i kuratora w sprawie połączenia. Wiceprezydent Wioleta Haręźlak wyjaśniła, że opinia kuratora jest pozytywna, związku zawodowego ,,Solidarność" - negatywna, ZNP - pozytywna, rad pedagogicznych podstawówki i gimnazjum - negatywna, a przedszkola - pozytywna.

Radny Budziński zwrócił uwagę, że w opinii kuratora jest napisane o pozytywnej opinii gimnazjum.
- Rzeczywiście, rada pedagogiczna tej szkoły najpierw się zgodziła, a potem zmieniła zdanie, o czym kurator został powiadomiony - tłumaczyła W. Haręźlak.

Radną SLD Jolantę Danielak interesowały argumenty, jakie rady pedagogiczne przedstawiały w opiniach negatywnych. Wiceprezydent wyjaśniła, że nauczyciele z SP 21 są przeciw, bo nie wiedzą, kto będzie dyrektorem zespołu i uważają, że nie zostanie zachowana ciągłość wychowawcza. Natomiast dla pedagogów z gimnazjów przeszkodą jest to, że zespół stanowić będzie zagrożenie ze strony ich uczniów dla przedszkolaków.

- To jakieś nieporozumienie. Przecież właśnie w zespole, kiedy to nauczyciele będą znali dziecko i prowadzili je od przedszkola po gimnazjum, będzie zachowana ciągłość wychowawcza - zwracała uwagę radna PO Aleksandra Mrozek. - A jakie zagrożenie będzie dla przedszkolaków? Maluchy pozostaną w osobnym budynku, tak jak dotychczas.

Bożena Pierzgalska z nauczycielskiej ,,Solidarności" nie widzi potrzeby zmian. Oszczędności będą niewielkie, a zamieszania sporo.
- Nie takie były zamierzenia reformy. Chodziło o oddzielenie uczniów podstawówek od gimnazjalistów. Po co teraz ich znów łączyć? - pytała. - To nie zespół sprawi, że podniesie się tam jakość kształcenia. Gwarantuje to dobry dyrektor szkoły i dobra rada pedagogiczna.

Zdaniem A. Mrozek, ministerstwo dziś sugeruje, by zespoły powstawały tam, gdzie podział się nie sprawdził, bo był sztucznie przeprowadzony, bo szkoły dzielą jeden budynek itd. - Nie może być tak, że tak dobra baza jak na os. Pomorskim nie jest w pełni wykorzystana - dodaje.
A W. Haręźlak odpowiada na kolejne pytania radnych, dotyczące liczby uczniów w zespole. Gdyby taki powstał, objąłby 650 dzieci, od przedszkolaków po gimnazjalistów.

Tegoroczny nabór do placówek był mniejszy niż rok temu. I tak do podstawówki przyjęto tylko jedną klasę pierwszą. A przecież były trzy oddziały sześciolatków... W gimnazjum od września uruchomione zostaną trzy oddziały, a rok temu - cztery. Nie zmalała tylko liczba dzieci w przedszkolu.

- W obu szkołach moglibyśmy pomieścić 26 oddziałów, które uczyłyby się tylko na jednej zmianie - zauważa W. Haręźlak.
Radnych interesowało też, czy po utworzeniu zespołu nie będzie zwolnień... Wiceprezydent zapewniała, że nikt nie straci pracy.

Naczelnik wydziału edukacji Jerzy Gaweł wyjaśnił, że ośmiu nauczycieli zatrudnionych było na czas określony i nie przedłużono im umów. Pozostali nauczyciele będą mieli zapewnione etaty. A księgowe? One były zatrudnione tylko na części etatu, jedna sama już zrezygnowała, druga będzie pracować w budowlance, a trzecia - z przedszkola - zostałaby na cały etat w zespole. Podobnie stanie się z sekretarzami, którzy nie mają dziś pełnych etatów. Jedna osoba będzie zatrudniona na cały etat, tak samo druga - jako pracownik ds. kadr.

- Tak też jest w innych zespołach - przekonywała W. Haręźlak, która sama została swego czasu dyrektorem pierwszego w mieście zespołu edukacyjnego i podkreślała, że dziś nauczyciele na Chynowie nie wróciliby do poprzedniego stanu. Bo wszyscy widzą korzyści.

Przewodniczący Forum Rad Rodziców Edward Sobański przyznał, że po rozmowach z rodzicami, jest za pomysłem dotyczącym zespołu. Za projektem uchwały zagłosowali: A. Mrozek, Michael Herbich (PO) i J. Danielak. Wstrzymał się J. Budziński, a Grażyna Jaskólska (PiS) była przeciw. Jak zagłosują wszyscy radni? Przekonamy się dziś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska