Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szlakiem skarbów. W poszukiwaniu świętości i zadumy

Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Rokitno, najsłynniejsze lubuskie sanktuarium
Rokitno, najsłynniejsze lubuskie sanktuarium Mariusz Kapała
Sanktuarium to miejsce święte, w którym w sposób szczególny Bóg udziela swojej łaski. Jasna Góra, Fatima, Rzym... Ale po to, aby poczuć sacrum i przekonać się, ile religia znaczy dla nas i minionych pokoleń, wcale nie trzeba podróżować tak daleko. W diecezji zielonogórsko-gorzowskiej funkcjonuje siedem sanktuariów.

Od którego rozpocząć? Oczywiście od Sanktuarium Matki Boskiej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie. W ołtarzu głównym świątyni znajduje się słynny obraz Matki Boskiej Rokitniańskiej...

Matka Boża, która słucha

Najwcześniejsza historia obrazu nie jest znana. Zdaniem historyków sztuki, ma on około 500 lat i został namalowany na drewnie lipowym przez kogoś z kręgów malarstwa niderlandzkiego lub włoskiego. Jak chcą niektórzy, mógł stanowić fragment większego dzieła. Widnieje na nim popiersie Matki Bożej na złoconym tle, z charakterystycznie odsłoniętym uchem, dlatego też Matkę Bożą Rokitniańską zaczęto nazywać Cierpliwie Słuchającą. Wizerunek był w posiadaniu mieszkającej na Kujawach rodziny Stawickich. Wędrował z rąk do rąk, aż trafił do rodziny Leszczyńskich. Przekazując obraz swojemu synowi Kazimierzowi Janowi Opalińskiemu, opatowi cystersów w Bledzewie, matka miała powiedzieć: „Kto ten obraz otrzyma po mojej śmierci, ten będzie miał największy skarb”. Opaliński początkowo przechowywał go w klasztornych pokojach. Do czasu, gdy we śnie otrzymał napomnienie, by zadbać o kult Matki Najświętszej. Przeniósł wtedy obraz do kaplicy klasztornej, gdzie odwiedzało go coraz więcej wiernych. Zakonnicy w owym czasie ze spokojem i bez entuzjazmu podchodzili do relacji ludności o otrzymanych dzięki modlitwie przed ikoną łaskach.

Ponieważ wciąż wzrastał kult Matki Bożej, zwanej już Rokitniańską, i słyszano coraz więcej o łaskach uzyskanych za jej wstawiennictwem, obraz ten zyskał opinię cudownego.

Biskup poznański postanowił powołać Komisję Teologiczną, która miała za zadanie zbadać prawdziwość uzdrowień i łask płynących z wizerunku Madonny. I tak w 1670 roku komisja ta uznała obraz, po przesłuchaniu 17 osób, za cudowny. Ustalono również, że pozostanie on na stałe w Rokitnie.

Podczas wojny domowej w 1671 roku obraz trafił do królewskiego obozu w Lublinie i podnosił morale naszych rycerzy. Po zwycięstwie wdzięczny król ofiarował Matce Bożej koronę królewską oraz umieścił na obrazie białego orła z napisem „Daj pokój, Panie, dniom naszym”. Wizerunek wrócił do Rokitna 24 listopada 1671 roku. W czasie zaborów Matka Boża Rokitniańska, ze względu na umieszczony na jej sukience wizerunek orła białego, uważana była za symbol polskości.

W czasie panowania w Niemczech nazizmu orła na obrazie przykrywała czerwona kokarda. Pod koniec wojny zniknęła. Okazało się, że ukrył ją niemiecki kościelny, a odnalazł Edmund Nowicki, późniejszy biskup, i poddał renowacji...

15 sierpnia 1946 roku obraz w uroczystej procesji przybył do Gorzowa - tu nastąpiło oddanie administracji gorzowskiej Niepokalanemu Sercu Maryi, a Matkę Cierpliwie Słuchającą ogłoszono jej patronką. 18 czerwca 1989 roku nastąpiła koronacja cudownego obrazu w obecności prawie całego Episkopatu Polski i ponad 100-tysięcznej rzeszy pielgrzymów z Polski i z zagranicy.

Matka Boża... wędrowna

Z czego słynie Otyń? W świecie żarliwych katolików i miłośników sztuki z późnogotyckiej rzeźby Matki Bożej Klenickiej z Dzieciątkiem. Powstała prawdopodobnie na przełomie XIV i XV wieku. Wykonana jest w drewnie, polichromowana, pełnoplastyczna. Przedstawia Matkę Bożą trzymającą na lewej ręce Dzieciątko Jezus.

Przed wiekami biedne dziewczę pasące gęsi na łąkach w okolicy Klenicy ujrzało Matkę Bożą, która za jej pośrednictwem przekazała wiernym, że na tym wzgórzu powinna stanąć kapliczka. Tam ludzie z okolicy powinni modlić się żarliwie, gdyż przyjdą na nich złe czasy.

Na tym wzgórzu postawiono nie tylko kapliczkę, ale drewniany kościółek, w którym znalazła się figura pochodząca najprawdopodobniej z XV wieku

A 2 lipca zaczęto urządzać odpusty. Modlitwy u stóp figury były na tyle skuteczne, że dość szybko wieść o uzdrowieniach i łaskach obiegła okolicę. Do Klenicy zaczęli ciągnąć pielgrzymi.

Pierwsze pisemne informacje o cudownych właściwościach figurki pochodzą z początków XVIII wieku i zapisał je jezuita z Otynia Paweł Schlechta. Klenica znajdowała się w tzw. dobrach otyńskich. Z jego informacji wynikało, że kult Matki Bożej Klenickiej trwa od kilkuset lat.

W 1595 roku Jerzy von Rechenberg, właściciel Otynia i Klenicy, przyjął protestantyzm i w jego wsi nie było już miejsca na katolickie „fanaberie”. Stąd pod koniec XVI wieku figura znalazła się w katolickiej Kopanicy.

Pierwsza połowa XVII wieku obfitowała w dramatyczne wydarzenia, toczyły się walki religijne, rzeźbę wywożono, ukrywano, modlono się w konspiracji... W 1655 roku, w przededniu najazdu szwedzkiego, figurka otrzymała schronienie w przyzamkowej kaplicy jezuitów w Otyniu. Dziś znajduje się w bocznym ołtarzu kościoła parafialnego pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Otyniu. Ludzie nadal do niej pielgrzymują.

Grodowiec. Z ognia ocalała

I jeszcze jedna słynąca łaskami podobizna Matki Bożej. Oto w 1591 roku kościół w Grodowcu spłonął. Spaliło się wszystko, łącznie z aktami kościelnymi i wyposażeniem. Jednak w zgliszczach i popiele spalonego kościoła znaleziono cudem ocalały obraz Matki Bożej.

Przyczyniło się to do wznowienia i wzmożenia ruchu pielgrzymkowego. W lutym 1602 roku przeniesiono obraz Maryi do nowego kościoła i od tego czasu jej kult wzrastał, aż do wybuchu wojny trzydziestoletniej (1618-1648), podczas której parafia została spustoszona i życie katolickie na Śląsku zamarło. Zaginął również cudowny obraz...

Obecnie uwagę wiernych przyciąga cudowna figura Matki Bożej Grodowieckiej w postawie modlitewnej. Jest to rzeźba o cechach gotyckich. Matka Boża przedstawiona jest jako dziecko. Rzeźba ta mierzy około 100 cm wysokości.

Bracia Międzyrzeccy

Bolesław Chrobry podczas spotkania w Gnieźnie z Ottonem III w 1000 roku prosił cesarza, aby spowodował wysłanie zakonników do kraju Polan w ramach akcji misyjnej. W 1001 prośba dotarła do klasztoru benedyktyńskiego w Pereum. Wolę niesienia wiary wyraziło dwóch mnichów: Benedykt i Jan. Chrobry wskazał im ziemię w pobliżu Międzyrzecza, na której zbudowali erem. Na miejscu dołączyli do nich miejscowi kandydaci na mnichów. W nocy z 10 na 11 listopada 1003 roku zostali zamordowani. Dziś jako świadkowie wiary, nadziei i miłości są patronami ziem piastowskich i diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Bywają też nazywani Braćmi Międzyrzeckimi.

13 listopada 2012 roku bp Stefan Regmunt ustanowił kościół parafialny pw. Pierwszych Męczenników Polski w Międzyrzeczu sanktuarium.

Świebodzin w cieniu Chrystusa

Podczas wizytacji 27 listopada 1987 roku ks. bp Józef Michalik polecił ks. Sylwestrowi Zawadzkiemu, proboszczowi parafii Matki Bożej Królowej Polski, budowę kaplicy lub kościoła na os. Łużyckim w Świebodzinie. Nową świątynię poświęcił 20 grudnia 1998 roku ks. bp Paweł Socha. Z kolei sanktuarium konsekrował 22 listopada 2008 roku ks. bp dr Stefan Regmunt. Inicjatorem powstania sanktuarium był ks. prałat Zawadzki, także pomysłodawca i realizator budowy pomnika Chrystusa Króla w Świebodzinie.

Geneza kultu Miłosierdzia Bożego związana jest z objawieniem, jakie miała św. Faustyna, które otrzymała w celi płockiego klasztoru od Jezusa Chrystusa. Chrystus nakazał namalować obraz na swoje podobieństwo i podpisać słowami „Jezu, ufam Tobie”. Później złożył obietnicę dla modlących się do Miłosierdzia Bożego - zwycięstwa nad nieprzyjaciółmi duszy, oraz łaskę szczęśliwej śmierci.

U św. Jakuba

Według niepotwierdzonych do końca przekazów na tych terenach istniała już drewniana świątynia za panowania Mieszka I w roku 991. Bowiem nieopodal wsi Jakubów znajduje się znane już od XII wieku cudowne źródełko, miejsce, do którego udają się pątnicy. Nosi ono nazwę św. Jakuba, od którego imienia przyjęła się nazwa miejscowości. Od 1376 roku jest udokumentowane istnienie gotyckiego kościoła. W 1571 roku kościół zostaje przejęty przez protestantów. Podczas wojny 30-letniej żołnierze szwedzcy zniszczyli ołtarz i zrabowali wota. Kościół katolicki na tych ziemiach odrodził się dopiero w połowie XIX wieku.

13 czerwca 2007 roku biskup ordynariusz diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Adam Dyczkowski ustanowił w Jakubowie sanktuarium diecezjalne św. Jakuba Apostoła. W sanktuarium znajdują się relikwie św. Jakuba Apostoła, pochodzące z Rzymu.

Klaryska z Gorzowa Wlkp.

W lutym 1997 roku ks. proboszcz Roman Harmaciński wystosował do Kurii Biskupiej prośbę o rozpoczęcie kultu św. Weroniki Giuliani, klaryski kapucynki w parafii NMP Królowej Polski w Gorzowie. Ta inicjatywa uzyskała aprobatę ks. biskupa Adama Dyczkowskiego. Urszula Giuliani urodziła się (1660) w zamożnej rodzinie Mancini w Mercatello sul Metauro we Włoszech. W wieku 16 lat wstąpiła do zakonu kapucynek i przyjęła imię zakonne Weronika. Otrzymała dar stygmatów...

Zobacz, jak kiedyś wyglądało Rokitno

Tutaj znajdziesz relikwie świętych

Tak wyglądało kiedyś Rokitno

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska