Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szlakiem świętych i błogosławionych: O tym jak Sądowianie poznali swoją błogosławioną

Bożena Bryl 0 95 758 07 61 [email protected]
Nikt przez dziesięciolecia nie miał we wsi pojęcia, że to stąd pochodzi kobieta, która miała zostać świętą. Maria Tauscher, późniejsza Matka Maria Teresa, trafiła na ołtarze w 2006 roku.

KĄPIELISKA ODZYSKAŁY DAWNY BLASK

KĄPIELISKA ODZYSKAŁY DAWNY BLASK

W okolicy mamy dwa kąpieliska nad jeziorami: w Łochowicach i Osiecznicy. Dzięki unijnym pieniądzom udało się w pierwszej miejscowości postawić nowe pomosty z barierkami, odtworzyć wypożyczalnię sprzętu pływającego, natryski, przebieralnię, małą gastronomię, ułożyć na plaży deptak z ławeczkami. Tuż obok nowy właściciel byłego ośrodka Soplicowo stopniowo przywraca do świetności budynki. W Osiecznicy (zjazd do lasu za wsią) jest leśny parking, piaszczysta plaża i nowe, drewniane pomosty. To wymarzone miejsce do odpoczynku dla rodzin z małymi dziećmi.

Nagle, w 1991 roku, w Sądowie pojawili się przedstawiciele Watykanu, zakonnice i zakonnicy z całego świata. Przyjechali tu na uroczystości setnej rocznicy założenia kongregacji Karmelu od Boskiego Serca Jezusa. Wówczas ludzie we wsi się dowiedzieli, że tutaj się urodziła założycielka tego zakonu i że dobiega końca proces jej beatyfikacji.

Są dumni z Marii

Maria Tauscher przyszła na świat 19 czerwca 1855 r w plebanii, koło kościoła, wtedy protestanckiego. W tej świątyni do dzisiaj modlą się mieszkańcy Sądowa, teraz katolicy. Po plebanii, niestety, nie został kamień na kamieniu. Maria pochodziła z rodziny pastora protestanckiego.

Nie wiadomo, kiedy Tauscherowie wyjechali z Sądowa do Kolonii, ale to tam 30 października 1888 roku, w kościele św. Apostołów, Maria przeszła na katolicyzm. Nie znamy ani motywów jej decyzji, ani jak znalazła się kilka lat później w Berlinie, gdzie założyła swój zakon i zajęła się biednymi, bezdomnymi dziećmi. Potem z wielkim oddaniem pomagała samotnym i starszym ludziom oraz emigrantom i robotnikom cudzoziemskim. Na patrona tworzonych domów dla bezdomnych obrała św. Józefa.

Matka Maria Teresa zmarła 20 września 1938 roku w Sittard w Holandii (do dzisiaj tam się znajduje główny dom tej kongregacji). Biskup Wilhelm Lemmens z Roermond wszczął 2 lutego 1953 roku jej proces beatyfikacyjny. W Berlinie do dzisiaj działa dom prowincjonalny tego zakonu. Siostry częściowo sfinansowały remont kościoła w Sądowie, gdzie w lipcu 2006 roku odbyły się uroczystości, w związku z wyniesieniem na ołtarze Matki Marii Teresy. Sporo pracy w te przygotowania włożyli mieszkańcy wsi.

- Jesteśmy dumni z naszej świętej, dlatego wielu sądowian nie szczędziło wysiłku, żeby te uroczystości wypadły godnie i okazale - podkreślała sołtys Elżbieta Piórkowska.

Zdarzyły się cuda

Szlakiem świętych i błogosławionych: O tym jak Sądowianie poznali swoją błogosławioną

Helena Paschke przed dziękczynnym kamieniem, upamiętniającym jej ocalenie w dzieciństwie. Na zdjęciu z panią pastor jednej z berlińskich parafii.
(fot. fot. Archiwum Biblioteki Publicznej w Cybince )

KIEDYŚ NIEWELKIE MIASTECZKO TERAZ WIEŚ

Sądów, położony 5 km od Cybinki, był przed II wojną światową miasteczkiem z kościołem z 1801 r, pałacem i szkołą. Działała tu papiernia, huta, młyny wodne, restauracje, a nawet stacja benzynowa. Po wojnie to Cybinka stała się głównym ośrodkiem tej gminy. Przez Sądów płynie urokliwa rzeka Pliszka, którą chętnie spływają kajakarze. Wioskę otaczają wielkie, grzybne lasy. Brak tu jednak bazy turystycznej, gdzie by się można zatrzymać na kilka dni. Jest sklep, ale nie ma gdzie zjeść. Nie mniej to piękne i urokliwe miejsce, warte odwiedzenia.

- To dziecko nie miało prawa przeżyć, a jednak ocalało. Dlatego przedwojenni mieszkańcy naszej wsi postawili aż dwa obeliski - opowiadała nam sołtys Piórkowska. Stoją na obrzeżu wsi, przy wyjeździe na Cybinkę. Ogradza je drewniany plotek. Jeden kamień jest omszały, przedwojenny, drugi o wiele nowszy. Ludzie ze wsi dbają o to miejsce, choć historia, którą upamiętniają zdarzyła ponad 80 lat temu.

Wtedy w tym miejscu były rozległe bagna. Jesienią 1926 roku weszła na nie i zaginęła kilkuletnia Helena Paschke. Było zimno, a poszukiwania dziecka trwały już kilka dni i mało kto wierzył, że uda się je odnaleźć żywe. Tymczasem dziewczynka znalazła się cała i zdrowa. Kiedy stawiano drugi obelisk, z polskimi napisami, Helena Paschke przyjechała do Sądowa, to było w 1988 roku.

Niemka bywała też na zjazdach przedwojennych mieszkańców tej miejscowości. Ludzie z Sądowa mówią, że ich wieś jest wyjątkowa. Twierdzą, że cudowne ocalenie zdarzyło się też zaraz po wojnie. Wtedy zaginął chłopiec i również udało się go znaleźć. Jednak okoliczności i jego nazwiska nie udało się ustalić.

KOCISKO Z CYBINKI NA PAMIATKĘ LUDWIGA TIECKA

Szlakiem świętych i błogosławionych: O tym jak Sądowianie poznali swoją błogosławioną

W miasteczku stoją dwie drewniane, trzymetrowe rzeźby kota w butach. To nie jest przypadek, bo w Cybince niemiecki poeta Ludwig Tieck (1773-1853), napisał swoją wersję bajki "Kota w butach". Niemiecki romantyk mieszkał tu przez wiele lat w rezydencji hrabiego Finckensteina. Pojawił się jesienią 1802 roku, a wyjechał do Niemiec w 1819 r. L. Tieck był krytykiem i tłumaczem, autorem baśni, opowieści ludowych i dramatów wierszem. Dokończył przekłady dzieł Williama Szekspira, zapoczątkowane przez Augusta Wilhelma Schlegla. Rzeźbę wykonał nowosolski artysta Lech Bęben.

ZAJRZYJMY DO BOCIANIEJ WIOSKI W KŁOPOCIE

Kilkanaście kilometrów od Cybinki jest kolejna wioska w okolicy, do której warto się wybrać, bo to ulubione miejsce bocianów. Mają tu swoje gniazda na wielu dachach domów i stodół. Są jedną z największych kolonii w Europie. Miejscowi twierdzą, że na pewno jest tych gniazd około 30. Stąd Kłopot nazywany jest bocianią wioską. Działa tu Muzeum Bociana Białego, w którym można się o tych ptakach dowiedzieć wszystkiego. Kłopot to także doskonałe miejsce do rowerowych i pieszych wycieczek, podczas których nie tylko można podglądać bociany, ale i wiele innych ptaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska