Samochód po kraksie w Małomicach całkowicie spłonął.
Wiele szczęścia miał kierowca jaguara, który w nocy z niedzieli na poniedziałek stracił panowanie nad kierownicą, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Kierowcy szczęśliwie udało się wydostać z samochodu jeszcze przed przyjazdem strażaków. - W chwili przyjazdu naszego zastępu cały samochód był w płomieniach - tłumaczy st. kpt Paweł Grzymała, rzecznik prasowy PSP w Żaganiu.- Gdyby podczas uderzenia stracił przytomność, pewnie nie wyszedłby z tego cało.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz też: Agresywny mężczyzna zatrzymał radiowóz w centrum Gorzowa. Chciał odebrać broń policjantce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
