O bulwersującej sprawie poinformował OTOZ Animals - Inspektorat Zielona Góra na swoim profilu na Facebooku. Śnieżyczneczka, bo tak ją nazwali wolontariusze, była wystraszona i smutna. Bała się ludzi po tym, co ją spotkało. A wielkiej krzywdy doznała w jednym z domów w gminie Bytom Odrzański. W miejscu, w którym była praktycznie od zawsze...
Wolontariusze udali się na miejsce. Dopytywali właścicieli co się stało, że Śnieżyczneczka tak się zachowuje. Mężczyzna wszystko wyjaśnił... Opowiedział, że dostała pasem za to, że "dopadła kurę". Inspektorzy OTOZ szybko zorientowali się też, że Śnieżyczeczka urodziła szczenięta. Zapytali więc, co się z nimi dzieje, gdzie są. - Wyciągnąłem je rano z budy i wyrzuciłem w pole - wyjaśnił 14-letni zwyrodnialec. Chłopak nie chciał współpracować z OTOZ Animals i wskazać, gdzie dokładnie wyrzucił pieski. - Cały czas podczas trwania czynności interwencyjnych był w świetnych humorze, śmiał się, żartował i kpił z całej sytuacji - opisują zdarzenie inspektorzy.
O sprawie zostali poinformowani policjanci. Pomimo prób odnalezienia szczeniąt, inspektorzy i policjanci zdołali uratować tylko Śnieżyneczkę, którą przewieźli na obserwację do gabinetu weterynaryjnego. Na miejscu stwierdzono, że suczka miała więcej szczeniąt niż dwa...
- Policjanci udali się na miejsce, ponieważ zostali poinformowani, że na jednej z posesji w gminie Bytom Odrzański właściciel znęcał się nad suczką rasy podobnej do labradora. Istnieje też podjerzenie, że 15-latek zabił jej szczenięta. Nastolatek nie przyznaje się do winy. Sprawa zostanie skierowana do sądu rodzinnego. Obecnie policjanci przeprowadzają niezbędne czynności, by ustalić przebieg zdarzeń. Właścicielowi posesji nie postawiono na razie żadnych zarzutów. Więcej w tej sprawie nie możemy powiedzieć - informuje st. sierż. Justyna Sęczkowska z nowoslskiej policji.
Inspektorzy podejrzewają, że zostały one zakopane lub zatopione. Obecnie działania policji skupiają się na tym, by stwierdzić, w jaki sposób 15-latek zabił pieski.
Z relacji inspektorów OTOZ ANIMALS wynika również, że w całej sprawie bulwersujące jest zachowanie 15-latka. Jak wyjaśniają inspektorzy, chłopak cały czas się śmiał i miał za nic prośby o wyjaśnienie tej sytuacji. 15-latek miał wyglądać tak, jakby się świetnie bawił.
Obecnie OTOZ Animals chce, by suczka, jak najszybciej doszła do siebie. Potrzebne są pieniądze na utrzymanie hoteliku, w którym obecnie przebywa (koszt to 450 zł na miesiąc), opłacenie szczepień i leczenia. Pewne jest jednak, że najlepszym lekiem na krzywdy, jakie doznała, będzie znalezienie jej nowego domu.
Jeśli chcesz pomóc Śnieżyneczce, podajemy sposoby, w jaki możesz to zrobić. Dane do przelewu: 96 1020 5402 0000 0702 0326 6210 / OTOZ ANIMALS Inspektorat Zielona Góra / z dopiskiem "Śnieżyneczka"/ paypal:
[email protected]/ https://www.ratujemyzwierzaki.pl/sniezyneczka/ lub: wyślij SMSa na numer 72365 o treści S9899 Koszt 2,46 brutto (w tym VAT)