To nietypowe spotkanie miało miejsce kilka dni temu, gdy Czytelnik wracał z Zielonej Góry do domu za miastem. Dokładnego miejsca nie chce nam zdradzić. – To sezon polowań, m.in. na te zwierzęta. Nie chcę, aby ktoś go ustrzelił – tłumaczył.
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście w kalendarzu polowań na luty, obok jeleni, dzików, tchórzy, kun, lisów, jenotów, norek, piżmaków i bażantów widnieje szop pracz.
To wzbudzające sympatię zwierzę to u nas gatunek inwazyjny. Jego ojczyzną jest Ameryka Północna. Od połowy 20. wieku można go spotkać także w Europie. W Polsce widywany jest najczęściej na zachodzie kraju.
Przyrodnicy załamują ręce
W naszym regionie nie ma naturalnych wrogów, sam jednak stanowi spore zagrożenie dla rodzimych gatunków. Jest niezwykle zwinnym, sprytnym i bardzo inteligentnym zwierzęciem, doskonale wspina się po drzewach i znakomicie pływa. Jak twierdzą niektórzy badacze, szop pracz być może jest najbardziej wszystkożernym zwierzęciem na świecie. Żywi się rybami, rakami, żabami, poluje na małe ssaki, nie pogardzi nawet zającem. W jego diecie znajdują się także owady, robaki, nasiona, owoce, żołędzie, orzechy, rośliny i… padlina.
Wydaje się, że najbardziej zagraża naszym ptakom, szczególnie tym rzadkim. Jaja i pisklęta są dla niego wyjątkowo łatwym łupem, a przy tym wartościowym pokarmem.
- To prawdziwy dramat – tak o obecności szopa pracza w naszym ekosystemie mówią przyrodnicy. W niektórych rejonach zwierzę skutecznie utrudnia próby przywracania gatunków ginących, np. głuszców, jarząbków i cietrzewi. Do tego szop może roznosić wściekliznę i pasożyty, m.in. groźne nicienie.
Kierunek wschód, kierunek zachód
Szopy zostały sprowadzone do Europy jako zwierzęta futerkowe, ale zaczęły one wymykać się z farm na wolność. Do zachodniej Polski dotarły z Niemiec. Podobnie jak norki amerykańskie - maszerują na wschód. Doskonale sobie radzą w naszym kraju. Są odporne na choroby i prowadzą nocny tryb życia. Znakomicie widzą i poruszają się w ciemnościach. Potrafią przetrwać mroźną zimę. Najczęściej obserwowane są w zachodniej części kraju, ale są doniesienia, że przekroczyły już linię Wisły. Z kolei ze wchodu Polski na zachód wędrują szopy sprowadzone na Białoruś, które sforsowały Bug.
Co zrobić, gdy spotkasz szopa
Szop nie należy do specjalnie płochliwych gatunków. Bywa ciekawski, więc czasami można go sfotografować bądź sfilmować. Ze względu na choroby, jakie może przenosić, należy unikać bliskiego kontaktu z tym zwierzęciem.
Zobacz wideo: Szop pracz w szczecińskich lasach
wideo: Lasy Państwowe
Polecamy także: Szop pracz kradnie kotom jedzenie
Czytaj także: Śródziemnomorski pluskwiak dotarł do Zielonej Góry. Tysiące owadów obsiadły drzewa w centrum miasta
Polecamy wideo: Dziki ryją na zielonogórskim osiedlu
ZOBACZ TEŻ
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?