Tego nikt się nie spodziewał! Kiedy dwa tygodnie temu dyrekcja podstawówki w Słonem ogłosiła konkurs rodzinny na najładniejszą szopkę bożonarodzeniową, wszyscy spodziewali się, że prac będzie kilka, no może kilkanaście. Okazało się, że zainteresowanie przerosło najśmielsze oczekiwania. W konkurs zaangażowały się całe rodziny. Mamusie, tatusiowie a nawet wujkowie prześcigali się w pomysłach. Efekt? Szopki nie dość, że są przepiękne to jeszcze przypominają cuda techniki.
- No proszę spojrzeć! Diody imitujące płomienie, ruchome świecące gwiazdki, ściany z patyczków do lodów, obrazki malowane na drewnie - to prawdziwe majstersztyki - cieszy się dyrektor szkoły Waldemar Puchalski.
W jury oprócz dyrekcji, zasiadł też proboszcz ks. Jerzy Piasecki, sołtys wsi Wanda Ławniczak i Katarzyna Cofalska z Rady Rodziców. Pod uwagę przy wyborze brano przede wszystkim wkład pracy. Najwyżej sędziowie ocenili pracę Patrycji i Karoliny Wojtuściszyn z Drzonowa. Dziewczynkom pomagali tata i wujek. - Ja układałam watę na dachu. Żeby wyglądała jak śnieg - podkreśla Patrycja. Karolinka jej wtóruje: - Z tatą kleiliśmy korę na dachu. Wujek montował światełka.
W sumie w ramach konkursu dzieci i rodzice skonstruowali ponad 30 bożonarodzeniowych szopek. Na razie wszystkie zdobią szkolny korytarz. Ale już niebawem będzie je można podziwiać w miejscowym kościele. - Są tak piękne, że wszyscy powinni je zobaczyć - mówi Puchalski.
Nie ukrywa nadziei, że być może w tym roku narodziła się nowa, szkolna tradycja budowania szopek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?