O pomyśle dyrekcji zadłużonego na ponad 200 mln zł szpitala zrobiło się głośno już w sierpniu. Wtedy rzecznik gorzowskiej lecznicy Krzysztof Cichowlas mówił, że mają nadzieję wszystko zorganizować do przyszłego roku. Zdradził też, że ma to być uczelnia publiczna i bazować na kadrze naukowej szpitala.
Dwie uczelnie?
W sierpniu była też mowa o tym, że mogłyby się tam kształcić pielęgniarki, położne i ratownicy medyczni. Teraz jednak rzecznik Cichowlas nie chce zdradzać, jakie to dokładnie miałyby być kierunki kształcenia. - Mamy jednak pewność, że są one potrzebne na rynku pracy - mówił nam w piątek.
O tym, na jakim etapie jest organizacja uczelni, też na razie nikt nie chce mówić. - Informacji będziemy udzielać po akceptacji naszych działań przez zarząd województwa - usłyszeliśmy przed weekendem od Wandy Szumnej, dyrektorki gorzowskiej lecznicy.
Wiadomo na pewno, że lecznica póki co nie ma budynku, w którym mogłaby prowadzić zajęcia dydaktyczne. Kilka dni temu dyrekcja lecznicy zwróciła się z prośbą o pomoc do miasta (o sprawie pisaliśmy w minionym tygodniu). - Nie dysponujemy takim obiektem, dlatego prezydent odmówił pomocy - mówi Jolanta Cieśla, rzeczniczka gorzowskiego magistratu.
Władze PWSZ nie rozumieją starań szpitala w sprawie utworzenia nowej uczelni. - Przecież nie jest tajemnicą, że staramy się o otwarcie kierunków medycznych od przyszłego roku akademickiego. A nie wyobrażam sobie, żeby ministerstwo wydało zgodę na działanie dwóch podobnych uczelni zawodowych w naszym mieście - dziwi się całemu zamieszaniu Elżbieta Skorupska - Raczyńska, prorektor PWSZ.
Jest zapotrzebowanie?
PWSZ już wiosną rozpoczął procedurę otwarcia trzech kierunków medycznych: pielęgniarstwa, ratownictwa medycznego i kosmetologii. Szkoła ma za sobą rozmowy z Urzędem Marszałkowskim w sprawie przejęcia budynków przy ul. Dowgielewiczowej, gdzie jest jeszcze Medyczne Studium Zawodowe. - Prowadzimy też rozmowy w sprawie kadry naukowej - tłumaczy prorektor Skorupska - Raczyńska.
Wniosek PWSZ do ministerstwa o pozwolenie na uruchomienie kierunków medycznych w PWSZ powinien wpłynąć już na przełomie grudnia i stycznia. - Wiemy, że na te trzy kierunki jest zapotrzebowanie na rynku i na pewno nie będzie problemu z naborem studentów w przyszłym roku - zapewnia.
A pomysł szpitala, który chce utworzyć konkurencyjną uczelnię, kwituje krótko. - Szpital jest od leczenia ludzi, a uczelnia od kształcenia tych, którzy leczą. Jakby to było, gdybyśmy my otwierali pogotowie czy oddział? - zastanawia się E. Skorupska - Raczyńska.
Podobnie o tworzeniu uczelni przez szpital nieoficjalnie wypowiadają się miejscy urzędnicy i środowisko medyczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?