- Trudno się nie przejmować, jak się tyle różnych rzeczy słyszy. Ja się najbardziej boję, że pozamykają niektóre oddziały, bo nie będą opłacalne - mówił wczoraj pan Wiesław (bez nazwiska, bo jako stały pacjent, nie chce sobie narobić kłopotów).
Nie będzie likwidowania oddziałów, przeciwnie szpital ma się rozrastać (m.in. o radiologię, której nam teraz dramatycznie w Gorzowie brakuje), ma wyjść na prostą i jeszcze być przykładem, dla całej Polski. O tym wszystkim mówili wczoraj zgodnie uczestnicy spotkania z wiceministrem zdrowia Sławomirem Neumannem. Ten przyjechał do Gorzowa na zaproszenie posłanki PO Krystyny Sibińskiej, żeby osobiście zapewnić o państwowej pomocy dla zadłużonej lecznicy.
Przypomnijmy, o czym wielokrotnie pisaliśmy: szpital wojewódzki w Gorzowie przekształca się w spółkę, bo to jest warunek skorzystania z państwowych pieniędzy, z puli na oddłużenie szpitali. Jest w niej ponad 600 mln zł, a Gorzów chce pozyskać około 150 mln zł. O takiej kwocie marszałek Elżbieta Polak mówiła jeszcze, zanim ruszyła cała przekształceniowa machina. Potem o wysokość państwowej pomocy spierali się i radni sejmiku województwa i lubuscy parlamentarzyści. Posłanka PiS Elżbieta Rafalska mówiła, że gorzowski szpital może dostać jedynie 120 mln zł. Ostatnio radni sejmiku usłyszeli nawet, że tylko 112 mln zł. Dziś już wiadomo, że szpital złoży wniosek do ministerstwa zdrowia na ponad 145 mln zł.
Skąd taka kwota? Wynika ona z ustawy o działalności leczniczej, która mówi, jakie zobowiązania szpitali mogą zostać „zwrócone” (m.in. pożyczki na restrukturyzację, kwoty wynegocjowane z wierzycielami). Jak się dowiedzieliśmy wczoraj, szpital przygotował dokumenty na ponad 145 mln zł i o taką pomoc państwa będzie się starał.
Co to oznacza? Że na szpitalnej spółce, która zostanie powołana do życia 1 sierpnia (to już ostateczna data, chociaż któraś z kolei), będzie ciążyło jeszcze około 102 mln zł. I właśnie tą kwotą nie powinniśmy się przejmować, bo to głównie pożyczka od województwa i szpital będzie ją mógł spokojnie spłacać przez 15 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?