Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital odmówił operacji, bo pacjent za dużo waży

Renata Hryniewicz
- Na 22 maja mam wyznaczony termin operacji w Nowej Soli - mówi Ireneusz Muzalski.
- Na 22 maja mam wyznaczony termin operacji w Nowej Soli - mówi Ireneusz Muzalski. Jakub Pikulik
Pan Ireneusz był już przygotowany do operacji żylaków. Wtedy chirurg powiedział, że jego waga przekracza normy stołu operacyjnego.

- Jestem wściekły i zbulwersowany tym, jak potraktował mnie szpital - nie kryje Ireneusz Muzalski.

Pan Ireneusz mieszka w Słubicach, ma 46 lat i waży niemal 160 kg. Z nadwagą walczy od zawsze. W 2009 roku miał założoną opaskę żołądkową, dzięki czeku schudł do 68 kg. Ale wtedy kurację trzeba było przerwać ze względu na pogarszający się stan zdrowia. Żeby schudnąć, stosuje dietę, ćwiczy na siłowni, jeździ rowerem, chodzi na basen... - To nie jest tak, że o siebie nie dbam i doprowadziłem się do takiego stanu. Robię wszystko, co możliwe. Niestety, bez efektu. Moi przodkowie też wszyscy mieli ten sam problem - przyznaje.

„Myślałem, że żartuje”

Pan Ireneusz od dawna boryka się też z żylakami prawej nogi. Latem ubiegłego roku sytuacja się pogorszyła i konieczna jest operacja. Jeśli do niej nie dojdzie, mężczyźnie grozi nawet amputacja nogi. Termin zabiegu został wyznaczony na 13 kwietnia. - Kazano mi przyjść dzień wcześniej, bo do operacji trzeba się przygotować. Miałem rozmowę z anestezjologiem - relacjonuje Muzalski. - „To co? Dzisiaj operacja” - potwierdził mi ordynator. Zaraz po obchodzie podano mi trzy kroplówki i leki uspokajające. No już chyba nic zmienić się nie mogło. A jednak..

Około godziny 11 przyszedł ordynator i oznajmił panu Ireneuszowi, że zabiegu nie będzie, bo stół operacyjny może nie wytrzymać takiej wagi. - Ja myślałem że on żartuje, może nawet się uśmiechnąłem. Za chwilę pomyślałem, że pewnie słyszę takie głupoty, bo tak działa tabletka, którą dostałem przed operacją. No ale kiedy do mnie dotarło, że to prawda, po prostu zdębiałem! - opowiada Muzalski.

- Jak można tak traktować chorego człowieka? Byłem świadkiem tej sceny, leżałem na tej samej sali, co Irek. Postawa szpitala jest dla mnie niezrozumiała - stwierdza pacjent, który miał łóżko obok.

- Po tej nowinie ordynator chirurgii dodał, że muszę sobie sam znaleźć szpital, który będzie mnie operował - kontynuuje Muzalski.

Prezes wyjaśnia

Zadzwoniliśmy do Waldemara Taborskiego, prezesa szpitala w Słubicach. - Stół operacyjny jest standardowy i jest przeznaczony na określoną wagę. Gdyby w czasie operacji stół został uszkodzony lub się połamał, to szpital byłby za to odpowiedzialny - wyjaśnia Taborski. Dodaje, że personel oddziału poinformował pana Ireneusza, w jakiej lecznicy uzyska on pomoc.

- To kłamstwo! Nikt mi tego nie powiedział i mam na to świadków. W ogóle nie byłoby sprawy, gdyby lekarz wziął mnie na bok, przeprosił za sytuację i wytłumaczył, dlaczego tak się stało, i gdyby skierował mnie do konkretnego szpitala. Zrozumiałbym. Ale to było w stylu: jesteś gruby i się wynoś! - twierdzi Muzalski.

Co na to NFZ?

„Błąd nastąpił przy przyjęciu pacjenta, w trakcie kwalifikacji do zabiegu. Szpital, skreślając pacjenta, powinien wskazać placówkę, która byłaby w stanie udzielić mu pomocy” - wyjaśnia w piśmie do „GL” Agnieszka Hałas, rzeczniczka oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Zielonej Górze. „Ordynator oddziału chirurgii szpitala w Słubicach po konsultacji z dr. Mirosławem Czyżakiem, konsultantem wojewódzkim ds. chirurgii ogólnej, uzgodnili, że leczeniem pacjenta zajmie się szpital w Nowej Soli. Szpital w Słubicach będzie się kontaktował z panem Ireneuszem Muzalskim”.

- Próbują naprawić swój błąd, ale już za późno. Sam poszukałem szpitala, który mnie przyjmie. Na 22 maja mam wyznaczony termin operacji w Nowej Soli - kończy pan Ireneusz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska